Restrukturyzacja i rozwój

O strategii internetowej i inwestorze strategicznym Apeximu rozmawiamy ze Zbigniewem Mikuskiem, prezesem zarządu.

- W momencie, w którym wasi konkurenci budowali swoje grupy internetowe, wy nie poczyniliście żadnych akwizycji? Czy nie uważa Pan, że oddaliście rynek ?

- Nie sądzę. Nasza strategia nie zakładała walki o rynki, na których nie ma jeszcze tak dużej konkurencji. Chodzi mi przede wszystkim o sektory niszowe, w tej chwili jeszcze niezagospodarowane. No i to, co zapowiadaliśmy – uruchomienie portalu medycznego. Planujemy, że zacznie on działać na początku przyszłego roku.

- Czy może Pan już podać jego nazwę?

- Wolałbym nie. Mamy, co prawda, zarejestrowaną domenę, ale zdarzało się, że domeny były podkupowane. Chcielibyśmy tego uniknąć.

- Czy wzorem innych firm zamierzacie w nim handlować lekami?

- Na razie nie mamy takich planów, choć w przyszłości nie jest to wykluczone. Tematyka portalu będzie przeznaczona dla lekarzy. Znajdą się w nim porady, diagnozy i informacje pomocne im w pracy.

- Czyli oznacza to, że rezygnujecie z usług Internet Service Provider, na których świadczenie nastawia się większość internetowych spółek?

- Oczywiście, że my również zamierzamy świadczyć takie usługi. Chcemy też wejść w bardziej zaawansowane technologie – chodzi mi o CRM, czyli systemy wspomagające zarządzanie relacjami z klientem. Ten system wdrożymy najpierw u siebie, żeby nasi klienci mogli się przekonać, jak to działa.

- Kiedy w Apeximie pojawi się inwestor strategiczny?

- Na pewno nie w tym roku. Celowo zwolniliśmy negocjacje, bowiem nie chcemy się tanio sprzedać. A trzeba pamiętać, że obecny kurs akcji jest niższy od ceny emisyjnej walorów w ofercie publicznej dwa lata temu. Najpierw chcemy zakończyć restrukturyzację. Mamy nadzieję, że do tego momentu kurs naszych akcji będzie wyższy.

- Z iloma inwestorami obecnie rozmawiacie?

- Z trzema, nie tylko z Europy.