Przez pryzmat Standardu

Sejm odrzucił projekt nowelizacji Prawa telekomunikacyjnego. Niektórym to nie w smak, choć nie tym, którzy są z rynkiem telekomunikacyjnym związani najbardziej.

Nieładnie obgadywać konkurencję, ale kiedy ciężka hipokryzja dostaje po nosie to rączki zacieram, czy to konkurencja, czy nie. Sejm był uprzejmy odrzucić nowelę prawa, uchwalonego rok temu i obowiązującego ledwie od sześciu miesięcy. Wprawdzie naszym parlamentarzystom już nie raz zdarzyło się wypuścić legislacyjny bubel, ale wolę wierzyć, że tym razem ich opór nie był podyktowany chęcią ukrycia niekompetencji, ale chęcią odparcia lobbingowego nacisku.

Jeden z najpoczytniejszych polskich dzienników wszczął jeszcze w zeszłym roku ostrą kampanię przeciwko układaniu wysokoprzepustowej sieci transmisyjnej wzdłuż gazociągu jamalskiemu. Dziennik ten w swoim stylu "obnażał i gromił", popędzał i nadzorował parlamentarzystów. Jeszcze nie dawno ganił ich opieszałość w pracach nad nowelą. W imię czego? To właśnie trudno stwierdzić. W imię interesów zagrożonego budżetu, który nie skasuje jeszcze jednej opłaty za koncesję? Wszak wzmiankowany publikator regularnie uczy czytelników, jak płacić najniższe podatki, sławi wolny rynek, bez państwowej ingerencji! W imię zagrożonych interesów państwa, które będzie miało kontrolę tylko nad środkowym odcinkiem światłowodu a dwa jego końce będą trzymali, zapiekli w odwiecznym antypolskim sojuszu, Rosjanie i Niemcy? Ależ ten dziennik gromi nacjonalistycznych "oszołomów"; także ekonomicznych, choćby tych, którzy pragnęliby zamykać supermarkety w niedzielę! O co więc chodzi? Czym gorszy wolny rynek teletransmisyjny od wolnego handlu detalicznego? Co za różnica czy do konkurencji na polskim rynku przyczynia się Gazprom, czy Casino?

Konkurencja jest konkurencją, wolny rynek wolnym rynkiem, a interesy ekonomiczne dyktują interesy polityczne, a nie na odwrót. Gazprom nie zrobi, nic poza ciągnięciem zysków ze zbudowanej przez siebie infostrady. Nie rozumiem, czemu zyski nie mogą być transferowane do Moskwy, skoro mogą być do Paryża, Nowego Jorku czy Berlina?

Bezpieczeństwo państwa? <i>Czyżby Fiederalnoje Agenstwo Prawitelstwiennoj Swiazi i Informacji</i> miało nam się do "infostrady jamalskiej" podłączyć i podglądać nasze dane? Czyżby miała nam Moskwa zakręcić "kurek z informacją". <i>Cziort nie rozbieriot</i>. Jeżeli Gazprom zacznie "robić sceny" bez trudu będzie można się przerzucić na sieć Energis, Netii, Tel-Energo, eTela czy nawet... TP SA. Co to więc za interes dla Gazpromu?

Wypada się raczej cieszyć, że światłowodu będzie w Polsce więcej, ceny dzierżawy spadną "i będzie wielki ruch w interesie" - jak mówił staruszek-pasjonat wolnej przedsiębiorczości w "Ziemi obiecanej".

<i>Tekst zawiera osobiste poglądy autora na temat obserwowanych zjawisk i faktów, i jako taki powinien być traktowany</i>