Potęga klików - reklama w wyszukiwarkach internetowych

Rozliczamy kliki

Ogromnym plusem kampanii linków jest sposób ich rozliczania i ustalania wysokości budżetu. Mamy niemal całkowitą kontrolę nad wydatkami na kampanię i gwarancję, że nie wydamy więcej niż zamierzaliśmy, ponieważ ustalamy wysokość budżetu z góry (a minimalny budżet na kampanie może być naprawdę niski, nawet kilkadziesiąt złotych miesięcznie). Co więcej, mamy także wpływ na koszt jednostkowy kampanii (np. na cenę pojedynczego kliknięcia lub wykonania przez internautę pożądanej przez nas akcji). Wyszukiwarki pozwalają nam ustalić maksymalną cenę, jaką jesteśmy skłonni zapłacić. Im wyższą cenę ustalimy, tym wyżej pojawi się nasza reklama (dotyczy to wyników wyszukiwania). Jeśli nastawiamy się na kampanię wizerunkową, lub chcemy maksymalnie obniżyć koszty kampanii - kontrola ta może być bardzo przydatna.

PPC - płać za kliknięcie

W ofercie wyszukiwarek główną formą rozliczeń jest metoda Pay-Per-Click, czyli "płać za kliknięcie" (w skrócie PPC). Daje ona nam największą kontrolę, kiedy głównym celem kampanii jest dla nas pozyskanie użytkownika, ponieważ płacimy tu jedynie za kliknięcie w reklamę. Podstawowym wskaźnikiem, który informuje nas o średnim koszcie pozyskania użytkownika jest tu Cost-Per-Click, czyli "koszt za kliknięcia" (w skrócie CPC). Forma ta jest oferowana przez wszystkie wyszukiwarki, zarówno w przypadku reklam wyświetlanych w wynikach wyszukiwania, jak i na stronach należących do programów partnerskich reklamy kontekstowej.

Na Google możemy ustalić maksymalny koszt kliknięcia już na przykład na poziomie 0,07 zł, jednak nie oznacza to, że nie zapłacimy mniej. Gdy reklamujemy się na niszowe słowa kluczowe, a nasza reklama jest wysokiej jakości, możemy zapłacić nawet 1 grosz za kliknięcie. Szczególnie w sieciach kontekstowych, które są z reguły tańsze od reklamy w wynikach wyszukiwania. Jednak w przypadku bardziej popularnych słów kluczowych koszt ten może być o wiele wyższy i - przy maksymalnym CPC w wysokości 0,07 zł - nasza reklama w ogóle się nie wyświetli. Słowa kluczowe, na które chce się wyświetlać dużo konkurujących ze sobą serwisów potrafią być bardzo drogie. W Sieci są dostępne listy najdroższych słów kluczowych, kliknięcie w niektóre z nich potrafi kosztować nawet dziesiątki dolarów [sic!].

Niedawno w modelu PPC została udostępniona możliwość kierowania reklam na witryny, wcześniej zarezerwowana tylko dla modelu płatności PPM. Jest to bardzo ważne usprawnienie, dające nam jeszcze większą kontrolę zarówno nad miejscem wyświetlania reklam, jak i jej kosztami.

PPM - płać za wyświetlenia

Kolejną metodą, również bardzo popularną, jest Pay-Per-Mille, czyli "płać za tysiąc" (w skrócie PPM). Metoda jest znana już z tradycyjnej reklamy banerowej i lubiana przez wielu marketerów. Jest ona szczególnie przydatna, gdy szczególnie zależy nam na ekspozycji reklamy, ponieważ płacimy tutaj za tysiąc wyświetleń, niezależnie od ilości kliknięć. Podstawowym wskaźnikiem, który informuje nas o średnim koszcie pozyskania użytkownika jest Cost-Per-Mille, czyli "koszt za tysiąc" (w skrócie CPM). Model PPM może być także opłacalny, gdy uda nam się osiągnąć wysoki współczynnik klikalności (CTR - Click Through Rate - mówi nam on o stosunku liczby kliknięć do liczby wyświetleń, czyli o skuteczności reklamy). Tą metodą Onet i Netsprint / WP rozliczają linki sponsorowane, czyli reklamy wyświetlane nad naturalnymi wynikami wyszukiwania. Mają one zwykle lepszą skuteczność, ponieważ są najlepiej wyeksponowane na stronie. Z tego samego powodu dobrze się sprawdzają w budowaniu pozycji i wizerunku marki na rynku.

Ani Onet, ani Netsprint nie pozwalają na rozliczanie tą metodą reklam w sieci kontekstowej. Google - odwrotnie do polskich wyszukiwarek - pozwala na rozliczanie tą metodą jedynie reklam w sieci kontekstowej.

Potęga klików - reklama w wyszukiwarkach internetowych

Reklama gadżetowa Google.

Możemy zastosować tę metodę w przypadku reklam kierowanych na konkretne strony internetowe, które wybieramy z dostępnej listy. Dodatkowo, możemy tutaj wykorzystać także reklamę graficzną oraz wideo, a od niedawna także tzw. widgety (reklama gadżetowa) w postaci interaktywnych programików w technologii Flash. Sprawia to, iż metoda PPM jest bardzo skuteczna w przypadku kampanii brandingowych, nieco mniej, gdy zależy nam na kliknięciach.

PPA - płać za działanie

Trzecią metodą rozliczania kampanii jest Pay-Per-Action, czyli "płać za działanie / akcję" (w skrócie PPA). Metoda ta jest oferowana w Polsce tylko przez Google. Niestety wciąż jest ona w fazie testów, przez co udostępniono ją tylko wybranym klientom. Stosowana jest jedynie w kampaniach kontekstowych i - odwrotnie niż w pozostałych formach rozliczeń - tutaj reklamobiorca (dostawca powierzchni reklamowej) wybiera reklamodawców z listy.

Reklamodawca przygotowuje ofertę dla reklamobiorców, wpisuje w niej krótki opis kampanii, może zamieścić logo firmy i deklaruje cenę, jaką zapłaci za wykonaną przez internautę akcję (Cost-Per-Action). Akcją może być na przykład rejestracja w serwisie, zapisanie się na listę subskrybentów newslettera lub dokonanie zakupu online. Zapłata następuje po konwersji, czyli zweryfikowanym przez system wykonaniu pożądanego działania. Na podstawie tych informacji właściciel strony internetowej decyduje, czy wyświetlanie danej reklamy będzie mu się opłacało czy nie. Metoda ta jest najbardziej korzystna, gdy prowadzimy na przykład sklep internetowy i zależy nam głównie na konwersjach zakupowych. Jeśli nikt u nas nic nie kupi, nic nie zapłacimy. W przypadku zadeklarowania działania typu zapis na newsletter lub kontakt e-mail istnieje jednak spore ryzyko clikfraud, czyli fałszywych kliknięć (w tym wypadku fałszywych działań) wykonanych w celu zarobienia pieniędzy lub wyczerpania budżetu konkurencji. A pokusa jest duża, gdyż kwoty za konwersję muszą być odpowiednio wysokie, aby wyświetlanie reklam PPA było opłacalne. Przy rozliczeniu PPA mamy do dyspozycji zwykłe reklamy tekstowe, reklamy graficzne oraz linki śródtekstowe (przez Google nazywane po prostu linkami tekstowymi, co może się mylić z reklamami tekstowymi).

PPCall - płać za rozmowę

Ostatnią, czwartą formą rozliczeń, oferowaną tylko przez Onet i Netsprint jest Pay-Per-Call, czyli "płać za telefon / rozmowę" (w skrócie PPC lub PPCall). Jest to metoda rozliczeń powiązana z linkami telefonicznymi Netsprinta oraz OnetTeleboksami Onetu. Reklama tego typu wygląda podobnie do zwykłych reklam tekstowych, jednak zamiast adresu strony internetowej w ostatnim wierszu reklamy pojawia się numer telefonu przyznawany przez system reklamowy i przekierowujący na telefon zdefiniowany przez reklamodawcę.

Potęga klików - reklama w wyszukiwarkach internetowych

Przykład OnetTeleboksu.

W Onecie płacimy za minutę połączenia, której maksymalną wartość ustalamy samodzielnie. Wartość ta decyduje o pozycji naszego, linku, która jest przyznawana w modelu aukcyjnym konkurując również z normalnymi reklamami tekstowymi. Jeśli w ciągu godziny otrzymamy dwa telefony z tego samego numeru i będą one trwały mniej niż 5 sekund system uzna je za niechciane. Połączenia takie będą blokowane i nie będziemy za nie płacić. Teleboksy Onetu są wyświetlane w katalogu oraz w wynikach wyszukiwania.

Inną metodę rozliczania Linków Telefonicznych przyjął Netsprint. Tu płacimy za pakiet połączeń. Pakiet startowy to 20 połączeń trwających dłużej niż 10 sekund każde. Pakiet kosztuje 99 zł. Dopiero po jego wykorzystaniu konsultanci Netsprint.pl przygotowują indywidualnie dobraną ofertę, opartą na wynikach pakietu startowego. Reklamy te są wyświetlane zarówno w serwisie Wirtualnej Polski, jak i w wyszukiwarce Netsprint. Jest na nie przeznaczona osobna powierzchnia reklamowa, dzięki czemu nie konkurują one z pozostałymi reklamami.

Potęga klików - reklama w wyszukiwarkach internetowych

Link telefoniczny w wyszukiwarce Netsprint.pl.