Pomysł na Dolinę Krzemową we Wschodniej Europie

Patrick McGovern, amerykański miliarder, założyciel funduszu inwestycyjnego IDG Ventures, który pomógł Rupertowi Murdochowi wprowadzić MySpace na rynek chiński, będzie w Polsce łowił i wspierał finansowo nowe e-biznesy. Fundusz ruszy na przełomie września i października br. Do wydania ma 150 mln USD w ciągu najbliższych pięciu lat w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. O planach inwestycji, sposobach na poszukiwanie atrakcyjnych firm oraz wcześniejszych doświadczeniach mówi specjalnie dla Internet Standard Patrick McGovern.

Anna Meller: Jaki jest cel Pana wizyty w Polsce?

Pomysł na Dolinę Krzemową we Wschodniej Europie
Patrick McGovern: Powodów przyjazdu jest kilka. Jednym z nich jest rzeczywiście plan otwarcia kolejnego oddziału funduszu venture capital, tym razem z siedzibą w Warszawie i zasięgiem działania w Europie Środkowo-Wschodniej. Spotykam się teraz z przedstawicielami funduszy inwestycyjnych, osobami z prywatnym kapitałem, z polskim rządem.

Jakie znaczenie mają rozmowy z polskim rządem?

Duże. Przede wszystkim chcemy ustalić, w jakim stopniu rząd będzie wspierać powstawanie nowych firm, czy jest możliwość otrzymania kredytów o niskim oprocentowaniu, czy można wykorzystać jakieś inkubatory biznesu, gdzie nowe przedsiębiorstwa mogłyby mieć swoje pierwsze siedziby. Podstawowymi kwestiami, które chcemy ustalić, to: szybkie rejestrowanie firm, pomaganie w ich organizacji, niskie opodatkowanie na początku, szkolenia dostępne dla firm.

W jakie firmy fundusz będzie inwestował?

Przede wszystkim w internetowe. 40% inwestycji jest przeznaczone na biznesy online, 30% - na mobile i telekomunikację oraz gry, 15% - na biotechnologię a reszta na nanotechnologię oraz inne rozwiązania. Liczymy na to, że prezentowanych nam będzie ok. 50-100 firm miesięcznie, z czego po przejrzeniu tych propozycji przez analityków wyselekcjonujemy 30. Następnie dokonamy bardziej szczegółowej analizy i na prezentację firmy do funduszu zaprosimy 12 przedsiębiorstw. Z tego pewnie wybierzemy 5, bardzo dokładnie zanalizujemy model biznesowy i ostatecznie zainwestujemy w 1-1,5 firmy co miesiąc. Stąd planujemy 12-15 inwestycji rocznie. Przez pierwsze pięć lat zainwestujemy 150 mln USD i po tym okresie nasze portfolio powinno składać się z 35-40 firm. Potem przez następne 5 lat zainwestujemy 250-300 mln USD.

Przeprowadził Pan wiele inwestycji internetowych. W Chinach zainteresował się Pan wyszukiwarką, komunikatorem, serwisem turystycznym i wieloma innymi e-biznesami. Czy inwestycje w Europie Środkowo-Wschodniej będą miały podobny charakter?

Myślę, że tak. Poza tym podobne będą założenia: zainwestowanie w nowe przedsiębiorstwo, które wyróżni się na rynku i będzie rosło w szybkim tempie. Naszym planem jest potem wprowadzenie tych spółek na giełdę bądź sprzedanie ich dużym firmom.

Czy zidentyfikował Pan już jakieś firmy w Polsce, w które warto by było zainwestować?

Nie, jeszcze nie. Na razie sprawdziliśmy, czy to odpowiedni moment i miejsce na inwestycje. Rynek tutaj rozwija się dynamicznie, więc my zdecydowanie chcemy tu zainwestować. Następnym krokiem jest zatrudnienie grupy osób zarządzających funduszem (wspólników). Zwykle wspólnicy spędzają 20% swojego czasu na pozyskiwanie kapitału, a 80% na ich inwestowanie. W IDG Ventures będzie inaczej, bo my mamy już kapitał, więc u nas 100% będzie można przeznaczyć na poszukiwanie miejsc na inwestycje. Zatrudnimy cztery osoby zarządzające funduszem, a poza tym grupę analityków rynkowych i inwestycyjnych. W oddziale funduszu będzie pracować 16-20 ludzi.

Czy wszyscy będą pracować tutaj w Warszawie?

Tak, ale oczywiście dopuszczamy sytuację, w której ktoś mieszka w innej części Polski. Jeżeli ktoś o fantastycznych umiejętnościach inwestycyjnych mieszka w Krakowie i woli uniwersytecką atmosferę tego miasta, to będzie mógł stamtąd dla nas pracować. Co tydzień będą jednak spotkania wspólników, więc raz w tygodniu taka osoba będzie musiała pojawić się w Warszawie.

Czy interesują Pana jedynie nowe przedsiębiorstwa czy też firmy, które działają na rynku już od jakiegoś czasu?

Nie muszą to być konieczne nowe, młode firmy. Interesować będą nas np. firmy działające na rynku od dwóch lat, które na początku rozwijały się wolno a potem zbudowały ciekawą technologię czy usługę i mają teraz do zaprezentowania interesującą strategię. Jest jednak jeden rodzaj firm, którego chcemy uniknąć - to te, które działają na rynku od kilku lat, nigdzie nie doszły i przychodzą z propozycją, mówiąc: tym razem nam się uda. A widać, że jest coś w sposobie ich działania, co nie rokuje sukcesu.

Patrick McGovern
Jest założycielem i prezesem zarządu korporacji International Data Group (IDG). Otworzył również firmę badawczą International Data Corporation (IDC). Zarządza też funduszem inwestycyjnym IDG Ventures, który ma swoje siedziby w Chinach, Wietnamie i Korei. Jest stałym bywalcem listy najbogatszych Amerykanów (Forbes 400). W 2007 roku jego majątek oszacowano na 4,7 mld USD. Skończył studia na MIT, po których zaczął pracować w magazynie Computers & Automation. Ma żonę i czwórkę dzieci.