"Polska" już jest w internecie

Dokładnie w dwa tygodnie po ukazaniu się na rynku dziennika "Polska" pojawiła się jego wersja internetowa. To jeden serwis, ale aż w ośmiu edycjach. Na razie w wersji beta.

Pod adresemhttp://www.polskatimes.pl dostępny jest serwis ogólny oraz siedem wersji powiązanych z lokalnymi edycjami dziennika: Gazeta Wrocławska, Dziennik Łódzki, Gazeta Krakowska, Dziennik Bałtycki, Dziennik Zachodni, Głos Wielkopolski oraz edycja warszawska.

Witryna jest przejrzysta i zawiera te same sekcje co gazeta: Fakty24, Sport, Pieniądze, Opinie, Styl Życia.

W serwisie można znaleźć klipy wideo pochodzące z kanału "Polska" w YouTube.

Sekcja "Ogłoszenia" przekierowuje do witryny Gratka.pl, opinie od czytelników do Wiadomosci24.pl.

"Polska" już jest w internecie

W internetowej "Polsce" nie ma możliwości komentowania artykułów, brak jest także oddzielnego forum czy dodatkowych elementów jak galerie zdjęć.

Na razie serwis został uruchomiony w wersji beta, która będzie sukcesywnie rozwijana.

Właścicielem serwisu jest wydawnictwo Polskapresse, do którego należą także witryny: Gratka.pl, Alegratka.pl, Naszemiasto.pl, Motofakty.pl, Telemagazyn.pl oraz Wiadomosci24.pl.

Patrz także:

Silna "Polska" w internecie

Hubert Turaj, Interaction Designer, MakingWaves.pl

Serwis polskatimes.pl na pierwszy rzut oka robi bardzo dobre wrażenie. Lekka makieta, dużo światła i bardzo prosta nawigacja nawiązują do aktualnych trendów projektowych. Jednak po początkowym pozytywnym wrażeniu pojawiają się wątpliwości. Zastanawia na przykład "marnotrawstwo" miejsca na stronie głównej. Z pewnością zwiększyć można ilość kategorii i gadżetów, nie tracąc przejrzystości. Delikatność powoduje również, że nagłówki kategorii i tytuły nie przyciągają uwagi. Serwis pokroju polskatimes.pl, aby stać się popularną "stroną startową" musi w mgnieniu oka informować, co się zdarzyło w ciągu ostatnich godzin, dostarczyć informacji o pogodzie, notowaniach giełdowych itp. W tym sensie jest on zdecydowanie zbyt mało drapieżny i urozmaicony.

Rząd logotypów lokalnych wydań "odcina" czytelnika od ważnych treści (pieniądze, kultura, sport) - przeciętny użytkownik chce wybrać lokalny dodatek tylko raz i chce, aby zapamiętano ten wybór, a wiadomości lokalne zintegrowano na stronie głównej. Strony serwisów tematycznych, kategorii i dodatków lokalnych powinny się w jakiś sposób - na przykład graficznie - odróżniać. W przyszłości konieczne będzie także rozbudowanie głównej nawigacji i zadbanie, aby pokazywała wyraźnie aktualną pozycję. Ciekawym pomysłem jest natomiast rozwinięcie kategorii u dołu strony - swoista mapa serwisu.

Podstrony artykułów wymagają jeszcze wielu zmian. Póki co, jest tam pusto i brakuje treści powiązanych z kontekstem, co nie sprzyja eksploracji serwisu. Mało jest zdjęć i materiałów video. Brak też (na razie?) narzędzi społecznościowych, takich jak rekomendacje i rankingi popularności tekstów. Przekierowanie na strony Wiadomości24, Gratki i innych partnerów, powinno być wyraźnie oznaczone jako link do innego serwisu, jednak część tych treści powinna zostać zintegrowana z serwisem "Polski" - być może na zasadzie reklam i ogłoszeń kontekstowych.

Polskatimes.pl nie przeszła niestety testu w komórce i czytniku RSS - a są to dwa bardzo popularne kanały odbioru.

Brak wyszukiwarki z pewnością zacznie doskwierać, gdy pojawi się więcej artykułów.

Mimo pewnych braków serwis robi profesjonalne wrażenie. Mając w pamięci, że jest to wersja beta, spodziewam się, że specjaliści już testują go z użytkownikami i zapoznają się z krytyką. Życzę zatem redakcji jak najlepiej i czekam z ciekawością na wersję oficjalną.

Krzysztof Urbanowicz, prezes firmy Mediapolis, dyrektor na Europę Wschodnią 5W Mignon-Media

Przejrzysta, uporządkowana, ale przeraźliwie blada i bez cienia charakteru. Nigdy chyba napis "beta" nie był bardziej dosłowny jak w przypadku www.polskatimes.pl: to raczej szkic strony, niż strona internetowa. Bardziej zen już chyba nie można...

Tak wychodzi, kiedy znany, brytyjski grafik z papieru próbuje dyrygować nieznanym - i chyba niezbyt utalentowanym - polskim grafikiem od netu, czyli webesignerem z agencji reklamowej (szczerze odradzam!), a obaj za wszelką cenę chcą uniknąć posądzenia o plagiat stron "The Times", którego logo figuruje pod logo "Polska". Skomplikowane...

Miało być podobne do gazety i jest. Witryna zawiera te same sekcje co gazeta: Fakty24, Sport, Kultura, Pieniądze, Opinie, Styl Życia. Tylko po co? Tak robiło się na początku lat 2000., ale ani grafik printowy, ani webdesigner o tym chyba nie wiedzą.

Na dodatek, wszystko zamykane na ostatnią chwilę, w atmosferze pośpiechu i rozgardiaszu towarzyszącemu narodzinom przyszłej gwiazdy. Tak bywa kiedy debiutuje wielka gazeta z internetowym karłem.

Gołym okiem widać, że szefowie Polskapresse zbyt nachalnie narzucili swoją wolę Benicie Jakubowskiej, szefowi tego projektu. Jej doświadczenie zdobyte w portalu Gazeta.pl chyba na niewiele się zdało, przynajmniej na razie. Podobno nie obyło się bez "rejtanów"... "My rozmawialiśmy o robieniu Syrenki, podczas gdy świat rozkoszuje się Ferrari" - komentuje jeden z obserwatorów internetowych zmagań w Polskapresse.

Strona internetowa dziennika "Polska The Times" (Polskapresse), który łączy w sobie sześć istniejących tytułów regionalnych i jeden nowy - warszawski*, pojawiła się online wczoraj, czyli dwa tygodnie po jego starcie. To o niebo lepiej niż strona "Dziennika", która nie tylko została uruchomiona kilka miesięcy po starcie gazety, a na dodatek okazała się plagiatem stron Der Spiegel sprzed kilku lat.

Ale prawdą jest - i o tym nie można zapomnieć -, że na stronie "Polska The Times" trzeba było jakoś podzielić interesy sześciu gazet regionalnych, podejrzewających "Warszawkę" o chęć ich marginalizacji z wymogami ergonomii.

Strony "Polska The Times" mają oczywiście wiele atutów:

1. Przejrzystość i porządek. Nieocenione!

2. Prosta i przejrzysta belka nawigacyjna u góry strony, wzorowana na belce "The Times".

3. Dobrze wyeksponowane linki do gazet regionalnych tworzących dziennik "Polska The Times". Pojawiają się dwa razy: raz w prawym górnym rogu (dla spostrzegawczych) i mniej więcej na środku strony, na poziomym pasku (to dla gap).

4. Każdy tytuł regionalny ma swoją podstronę, ale nie odróżnia się ona niestety od reszty stron.

5. Prawidłowa hierarchizacja tematów: news, działy tematyczne (jak w gazecie), dodatki (jak w gazecie), spis treści.

6. Dobrze sformatowane strony regionalne. Od razu widać, że jesteśmy np. w "Dzienniku Bałtyckim". Ma być jeszcze lepiej: jestem z Gdańska, wchodzę na stronę, od razu wyświetla się strona "Dziennika Bałtyckiego" (pestka - z technicznego punktu widzenia).

7. Treści UGC, tzn. User Generating Content z serwisu Wiadomości24.pl, najlepszego w Polsce serwisu opartego na treściach tworzonych przez amatorów.

8. Ogłoszenia z Gratka.pl, największego polskiego serwisu ogłoszeniowego w Polsce...

W najbliższych tygodniach, na stronach www.polskatimes.pl mają pojawić się nowe funkcjonalności i nowe rubryki. Wszystko w konwencji "beta". To naturalne. Ale w porównaniu do tzw. pure players, jak Onet.pl i WirtualnaPolska.pl, czy do mediów tradycjonalnych - gigantów polskiego netu, jak Gazeta.pl, strony dziennika "Polska The Times" wyglądają skromnie. I nie ma tu mowy o plagiacie czegokolwiek, a już najmniej "The Times". To trochę jak z brytyjskim trawnikiem na stadionie Manchester City, strzyżonym od ponad 100 lat, a murawą na boisku Stadionu Śląskiego, przywiezionej wczoraj w rolkach...

* Chodzi o tytuły: Dziennik Bałtycki, Dziennik Łódzki, Dziennik Zachodni, Gazeta Krakowska, Gazeta Wrocławska, Głos Wielkopolski oraz edycja warszawska.

Jan Mazurkiewicz, Usability Specialist w agencji interaktywnej HYPERmedia(ISOBAR)

Bardzo trudno o udany debiut na nasyconym rynku portali informacyjnych, gdzie panuje bardzo silna konkurencja i duża różnorodność. Niestety, debiut www.polskatimes.pl wypadł kiepsko na tle portali konkurencyjnych. Na szczęście, jest to wersja beta, jak informuje podpis z prawej strony logo.

W fazie projektowania zapomniano o reklamach. Mimo tego, że reklam u Brytyjczyków jest więcej, miejsce usytuowania każdej z nich jest przemyślane. Podczas projektowania witryny przeznaczono część przestrzeni na stronie na treści reklamowe. Pojawienie się boxu reklamowego u dołu witryny polskiego Timesa, wyraźnie było podyktowane potrzebą chwili i to ostatniej...

Architektura informacji pozostawia wiele do życzenia. Powierzchnia, jaką zajmuje zdjęcie na głównej stronie wystarczyłaby do zmieszczenia 4 zajawek wraz z małymi zdjęciami. To, co sprawdza się na podstronach, nie służy w tym przypadku dobrze stronie głównej. Wagę wyróżnionego tematu można ukazać operując stylem samego nagłówka. Źle dobrana kolorystyka tła w prawej szpalcie sprawia, że zamiast wyróżniać nagłówki i przyciągać wzrok - utrudnia tylko ich przeczytanie.

Brak mechanizmów interakcji. Brytyjczycy oraz tvn24 wykorzystują mechanizmy społecznościowe, aby wyselekcjonować niektóre treści - najważniejsze, czy też najpopularniejsze. Brakuje też możliwości wyszukiwania treści według daty, tematyki i autora, co dziś stanowi normę. Na tym etapie RSS-y to mrzonka.

Nie trzymano się konwencji. W środkowej szpalcie na stronie głównej, poszczególne zajawki posiadają rozwinięcie w postaci takich oto linków na końcu tekstu: " >> " To zdecydowanie za mało, jeśli chodzi o kwestię informacyjną i praktyczną. Nawet, jeśli je ktoś dojrzy i prawidłowo rozpozna ich przeznaczenie, z trudem trafi w nie kursorem. Pod zajawką głównego tematu na stronie głównej, linku prowadzącego do rozwinięcia - brak.

Logo gazety "Polska" nie prowadzi do strony głównej (tylko link w lewej części menu). Samo w sobie nie jest to złym rozwiązaniem. Szkoda tylko, że zignorowano silny trend linkowania logo do strony głównej.

Nieumiejętne operowanie kolorem. Być może jest to kwestia niedojrzałego jeszcze konceptu całej marki, stąd brak spójnej graficznie formuły. Konkurencja na rynku lokalnym, podobnie jak brytyjski Times, odważnie operują kolorem, kierując się jednocześnie podstawowymi zasadami typografii.

Być może miało być neutralnie, oszczędnie i przejrzyście, a wyszło blado.

Listwy nagłówków są zbyt jasne, aby wyodrębnić z tła białe litery. Nagłówki, stanowiące pierwsze źródło informacji o zawartości danej sekcji, nie przyciągają wzroku użytkowników.

Menu łamie normy. Brak jednoznacznych stanów elementów menu 'Mouse over' oraz 'Selected'. Możemy rozwijać kategorie główne najeżdżając na nie kursorem myszy - wówczas menu zachowuje się tak samo, jak gdybyśmy na nie klikali. Następnie, jeśli nie wybierzemy żadnej kategorii, system pozostanie w takiej postaci, w jakiej go zostawiliśmy.

Informacja o tym, w którym miejscu witryny się znajdujemy jest prawie niewidoczna. W dodatku, ostatni element 'bread crumbs' pozostaje aktywny, prowadząc do strony, na której aktualnie się znajdujemy.

Projektujmy przy udziale użytkownika. Gdyby w fazie projektowania zastosowano badanie metodą sortowania kart, kategoria "Fakty24" nigdy by nie powstała. Nie sposób się domyślić, co kryje się pod tym zagadkowym hasłem, dopóki nie rozwiniemy kategorii. Wielu błędów można by uniknąć, stosując odpowiednią metodykę projektową.

Na zakończenie, warto przypomnieć, że narodziny dzisiejszych liderów rynku również były bolesne i nie mniej uwag krytycznych padało pod ich adresem. Sukces wersji internetowej gazety zależy w dużej mierze od wyników sprzedaży jej papierowego odpowiednika. Mocną stroną "Polski" jest możliwość wykorzystania marek serwisów lokalnych. Dużą konkurencją na tym polu jest Gazeta.pl, która ma silnie rozbudowany dział serwisów lokalnych, funkcjonujących jednak pod jedną marką.

Współpracę z serwisem Wiadomosci24.pl można byłoby twórczo wykorzystać, jako że dziennikarstwo obywatelskie nadal jest na fali.

Aktualizacja: 31 października 2007 12:21

Dodaliśmy opinie ekspertów na temat nowego serwisu.

Aktualizacja: 30 października 2007 07:51

Serwis jest już dostępny.

Aktualizacja: 29 października 2007 23:21

Serwis jest aktualnie niedostępny. Z naszych informacji wynika, że został wyłączony z powodu problemów technicznych. Twórcy serwisu wskazywali nam, że został on udostępniony w wersji beta i mogą wystąpić problemy techniczne.