Polska muzyczna mizeria. Gdzie jest muzyka?

Polscy gracze rynku płatnej muzyki w internecie, na seminarium z cyklu TMT Executive Seminar "Internet 2005: szybszy dostęp, lepsze usługi" jasno i zgodnie określili podstawowy problem tej branży. Jest nim brak dostawców muzyki.

Zarówno serwis iPlay.pl, nowootwarty Melo.pl czy Soho.pl są dobrze przygotowane pod względem technologicznym. Tomasz Szladowski, prezes najzasobniejszego serwisu muzycznego iPlay w Polsce, który ma w bazie 11464 utworów nie krył, że rynek e-muzyki w Polsce nie będzie się mógł rozwinąć, jeśli nie powstanie rynek jej dostawców."W tej chwili takiego rynku po prostu nie ma. IPlay czeka przygotowany na ruch wytwórni, a te wciąż nie podjęły decyzji wejścia z muzyką do internetowych serwisów muzycznych w Polsce" tłumaczył.

Technologicznie iPlay czuje się świetnie przygotowany na przyjęcie setek tysięcy utworów od największych wytwórni. W niedalekiej przyszłości ma zamiar wprowadzić nową wersję serwisu. Wszystko jednak na nic, jeśli "Czwórka Majorsów" nie zdecyduje się upowszechniać muzyki poprzez internet na naszym rynku.

W Podobnym tonie wypowiadał się Grzegorz Wójcik, Wiceprezes Zarządu INTERIA.PL S.A, która niedawno otworzyła swój muzyczny serwis z około dwoma tysiącami dostępnych utworów. "Na razie możemy oferować utwory niezależnych wytwórni. W kwietniu obiecująco wypadła akcja pilotażowa sprzedaży płyty zespołu Perfect w formacie mp3. Stworzyliśmy więc technologię, lecz nie mamy kontentu."

Jak podkreślił Tomasz Szladowski z iPlay, doskonalenie technologii nie może iść w nieskończoność, bo tak naprawdę, "klienci przede wszystkim szukają dużej liczby utworów, niekoniecznie wysokiej jakości". A jak na razie w polskich sklepach odnajdują głównie świetnie przygotowaną infrastrukturę i prawie nic poza tym.