Pół Orange’a

France Telecom uzyskało zaledwie połowę zakładanych wpływów z publicznej sprzedaży akcji operatora telefonii komórkowej Orange.

Francuski koncern ustalił cenę emisyjną akcji Orange’a w widełkach 11,5-13,5 EUR, co przy sprzedaży 13 proc. pakietu akcji przyniesie ok. 7 mld EUR. France Telecom był zmuszony zredukować cenę akcji Orange’a blisko o połowę, kiedy inwestorzy zaczęli wyprzedawać walory europejskich telekomów. Akcje FT spadły w ciągu ostatniego roku o 25 proc. Wartość samego Orange’a od maja zmniejszyła się blisko trzykrotnie ze 150 mld EUR do 50-60 mld EUR obecnie.

Fundusze są FT niezbędne na spłatę należności. Koncern wydał w zeszłym roku 50 mld USD na akwizycje mniejszych firm i koncesje na świadczenie różnorakich usług (telefonia UMTS i transmisja danych). W przyszłym tygodniu zaś czeka FT rozpoczęcie procedury licencyjnej ma telefonię UMTS w samej Francji.

Koncern chce zredukować swoje zadłużenie do 30 mld EUR do końca 2002 r. W tym celu planuje wyprzedaż także innych aktywów: udziałów w Microelectronics (producent półprzewodników) i Sprincie (amerykański operator telefoniczny). Na sfinansowanie bieżącej działalności FT spróbuje pozyskać 10 mld USD ze sprzedaży obligacji. Poziom zadłużenia powoduje wysokie koszta kredytów, jakie FT może otrzymać i dodatkowe wydatki na ich obsługę.

Orange jest drugim na świecie (po Vodafonie) operatorem telefonii komórkowej z 30 mln abonentów, z czego ponad 14 mln ma we Francji i blisko 10 mln w Wielkiej Brytanii. Mimo to Orange przynosi straty. Nie ogłosił jeszcze wyników za 2000 r. ale prognozy zakładały 1,1 mld EUR straty netto. Pierwsze zyski są spodziewane w 2004 r.