Pingwin na Antypodach

Linux zyskuje coraz większą popularność wśród przedsiębiorstw australijskich i nowozelandzkich - dowodzi badanie tamtejszego oddziału IDC.

Od 1999 roku liczba firm w Australii i Nowej Zelandii korzystających z serwerów linuksowych podwoiła się. Doroczne badanie IDC bazuje na ankiecie wśród 330 CIO i menedżerów IT. W tym roku 32,4% z nich przyznało, że ich firma korzysta z serwerów linuksowych.

Do końca br. odsetek australijskich i nowozelandzkich firm korzystających z serwerów linuksowych powinien zdaniem IDC wzrosnąć do 40%. Taką wartość dało zsumowanie liczby korzystających obecnie (32,4%) i tych, którzy planują wdrożenie serwerów linuksowych (8,2%) do końca br. Dalsze 9,6% ankietowanych deklaruje, że rozpocznie korzystanie z serwerów linuksowych do końca 2004 roku. Tylko około 5% ankietowanych formalnie zrezygnowało z korzystania w przyszłości z serwerów linuksowych po rozważeniu wszystkich za i przeciw.

Odsetek desktopowych użytkowników Linuksa wśród CIO z Antypodów jest oczywiście znacznie niższy. W końcu 2002 wśród ankietowanych było zaledwie 0,3% wykorzystujących Linux jako system operacyjny na swoim pececie. Dalszych 0,5% zamierza zainstalować sobie system do końca br., a 2,1% zamierza mieć na sowim komputerze Linuksa do końca 2004 roku.

Dane IDC wskazują, że wzrost wykorzystania Linuksa występuje we wszystkich branżach i sektorach, przy czym najszybszy jest w sektorze publicznym. 38% ankietowanych z tego sektora posiada już doświadczenie z Linuksem. Kolejne miejsca zajmują sektory turystyczny i dystrybucji. Najbardziej Linuksowi opierają się natomiast instytucje finansowe, co przez autorów raportu interpretowane jest dwojako: obawą o zachowanie standardów bezpieczeństwa, ale i mniejszą troską o kwestie TCO (całkowitego kosztu użytkowania) w tym sektorze, który dopinguje tak znacząco inne branże.