Pieniądze wyrzucone „w billboard”

Brytyjskie portale wydały łącznie dziesiątki milionów dolarów na tradycyjną reklamę. Jak wykazały badania, zupełnie na próżno.

Brytyjska firma badawcza Headmint opublikowała raport o skuteczności tradycyjnych metod reklamy w promocji mediów elektronicznych. Wniosek jest jeden – Internet wymaga zmiany podejścia reklamodawców do sposobów zwrócenia na siebie uwagi potencjalnych odbiorców. Portale wydały miliony dolarów na reklamę swoich marek na billboardach i innych nośnikach tradycyjnych, ale znajomość ich brandów wśród odbiorców okazała się niewspółmierna do poniesionych wydatków.

Lycos, największy europejski portal, wydał w Wielkiej Brytanii na promocję 11,5 mln funtów (ok. 17 mln dolarów). Ale według Headmint, 68 procent badanych Brytyjczyków nigdy o nim nie słyszało, a tylko 11 procent umiało powiedzieć co oznacza znak handlowy Lycos. O połowę mniej (8,5 mln funtów) wydał na reklamę Jungle.com – o jego istnieniu nie wie 75 procent badanych. Najgorzej wypadł First-e.com, który po wydaniu 6,5 mln funtów, nie istnieje dla 89 procent ankietowanych.

„Dotcomy, wydając miliony funtów na promocje swoich marek, nie potrafiły nawiązać kontaktu z odbiorcami, którzy nadal nie wiedzą czym one są” – powiedziała Judy Browne z Headmint. Zdaniem specjalistów, firmy internetowe powinny jak najszybciej zweryfikować swoje budżety reklamowe na przyszły rok, inaczej czekają je kolejne niepotrzebne wydatki. Portale nie powinny budować strategii reklamowej opartej na wzorcach z handlu tradycyjnego. Internauta już nie czeka na produkt, który kojarzy mu się z marką X, tylko sam chce współtworzyć ten produkt razem z firmą - właścicielem tej marki – twierdzą specjaliści od internetowego marketingu.

Tymczasem w Polsce wśród portali największą popularnością nadal cieszy się reklama zewnętrzna. Jak pokazują badania, popularność portali, których wejście na rynek było połączone z setkami billboardów na ulicach, nadal ustępuje weteranom – czyli Onetowi i Wirtualnej Polsce. Każda z nowych firm chwali się wysokim poziomem znajomości marki wśród odbiorców, jednak ten wskaźnik najczęściej nie idzie w parze z oglądalnością, a co za tym idzie dochodami portali.