Parlament Europejski chce śledzić wyszukiwarki

W pisemnym oświadczeniu Parlement Europejski wezwał Komisję Europejską do rozciągnięcia dyrektywy o retencji danych telekomunikacyjnych także na wyszukiwarki internetowe.

W pisemnym oświadczeniu Parlement Europejski wezwał Komisję Europejską do rozciągnięcia dyrektywy o retencji danych telekomunikacyjnych także na wyszukiwarki internetowe.

Oświadczenie 29/2010 wychodzi z wcześniejszych deklaracji o walce z przemocą wobec kobiet i cyberprzestępczością, jednak jego główny wątek stanowi pornografia dziecięca nazywana tutaj "pedopornografią". Według Parlamentu "Internet oferuje swobodę działania także pedofilom(...) czyniąc ich trudnymi do zidentyfikowania także dla władz publicznych".

W związku z tym Parlament wzywa Komisję Europejską do szybkiego wdrożenia dyrektywy o retencji (zatrzymaniu) danych telekomunikacyjnych (2006/24/WE) oraz rozciągnięcia jej na wyszukiwarki internetowe.

Oznaczałoby to, że wszystkie słowa kluczowe wpisywane przez internautów w działających na terenie Europy wyszukiwarkach musiałyby być archiwizowane i udostępniane organom ścigania przez kilka lat wraz z informacjami o tym kto i z jakiego IP je wpisywał.

Tło podpisania decyzji wyjaśnia na swoim blogu europoseł z Partii Piratów Christian Engström. Według niego posłowie zostali wmanipulowani w podpisanie deklaracji.