Paragrafem w spamera

Amerykański kongres rozważa wprowadzenia antyspamowego prawa.

W Izbie Reprezentantów pojawiły się już dwa projekty, które zakładają m.in. blokowanie spamu i pozywanie do sądu firm, które nie reagują na prośbę o usunięcie adresu pocztowego z listy mailingowej. Proponuje się także wprowadzenie jasnej definicji znamion pornografii, które pozwolą oznaczać stosowne wiadomości jako takie. Pozwoli to odbiorcom niechcianego pornospamu na kasowanie go bez otwierania. Rola ograniczania komercyjnego spamu leżałaby w dużej mierze w rękach dostawców usług internetowych.

Krytycy projektu uważają, że ich uprawnienia byłyby zbyt wysokie i zanadto mogliby wpływać na legalne formy komunikacji biznesu z konsumentami. "Proponowane środki są niewspółmierne do szkód jakie czyni spam" - uważa jeden z nich, republikanin James Sensenbrenner. Proponuje, aby wprowadzić wymóg zamieszczania adresu zwrotnego w reklamowych mailach, co pozwoli dostawcom usług internetowych na ich blokowanie na wyraźne życzenie klienta. Ponadto firmy ISP mogłyby pozywać spamerów o odszkodowania do wysokości 1 mln USD za zapychanie systemów pocztowych.