Papierowy Internet

Amerykański internetowy sklep Williams-Sonoma w tym roku wysłał klientom 240 mln katalogów. Wydatki na papierowe katalogi wzrosły w USA co najmniej o połowę.

Amerykański internetowy sklep Williams-Sonoma w tym roku wysłał klientom 240 mln katalogów. Wydatki na papierowe katalogi wzrosły w USA co najmniej o połowę.

W ostatnie święta do skrzynek pocztowych Ameryków trafiły dziesiątki milionów folderów reklamujących ofertę sklepów w Internecie. Boo.com wysłał ich ok. miliona, Amazon.com zaś 10 mln. Także polskie reklamówki coraz częściej, oprócz adresów i telefonów firm, zawierają wskazania na firmy handlowe w Sieci. Jednak do prawdziwego zalewu reklamą Internetu jeszcze daleko.

Powodem jest podejście twórców sklepów. Tradycyjne sieci handlowe wciąż traktują Internet jako formę dodatkowej reklamy. Sieć sklepów ze sprzętem elektronicznym Euro na swojej stronie WWW ma jedynie kopię billboardu ze Św. Mikołajem. Nieco dalej poszła sieć hipermarketów z RTV - Media Markt. Na jej stronach można znaleźć namiary na poszczególne sklepy sieci oraz okienko do wysłania elektronicznej wiadomości. Okienko to kojarzy się jedynie z książką skarg i wniosków, nie można bowiem w ten sposób ani złożyć zamówienia, ani otrzymać informacji o asortymencie towarów czy cenach.

Z kolei sklepy internetowe wydają się na razie ignorować tradycyjne formy reklamy. "Z założenia usługi internetowe trafiają do klientów przez Internet i nie mamy zamiaru wysyłać im papierowych katalogów" - mówi Krzysztof Jerzyk, jeden z szefów Merlin.pl, największej polskiej wirtualnej księgarni. Merlin czasem jednak zamieszcza ogłoszenia w prasie, głównie o tematyce komputerowej lub internetowej, ale nawet ta forma promocji jest sporadyczna. Jak informuje Krzysztof Jerzyk, budżet na tego typu kampanię stanowi około jednej piątej środków przeznaczonych na promocję, pozostała część idzie na reklamę w Sieci. "Papierowe katalogi byłyby zaprzeczeniem założenia handlu internetowego" - twierdzi. Podobną postawę przyjął jeden z pierwszych polskich sklepów online ToTu. Jak mówi Małgorzata Śląska, firma nawet w okresie świątecznym praktycznie nie prowadziła kampanii reklamowej za pomocą tradycyjnych form.

Inaczej jednak zachowują się sklepy łączące sprzedaż w Internecie i tradycyjnych placówkach. W październiku ub.r. do odbiorców trafiły katalogi z opisem 300 produktów z oferty Smyk.com. Reklama wirtualnego sklepu dziecięcego była skierowana głównie do kobiet.

Oprócz oferty były tam instrukcje, dotyczące praktycznych aspektów dokonywania zakupów online. Katalogi rozdawano w sklepach Smyk i w szpitalach położniczych. Dołączono go do miesięcznika "Rodzice" i rozsyłano pocztą, m.in. do klientek katalogu "3 Suisse" (wydawanego przez grupę East Bridge, właściciela Smyka).

"Dla nas to forma promocji Internetu, która doskonale się sprawdziła. Wiele osób po lekturze katalogu skorzystało z możliwości zrobienia zakupów w Sieci" - podkreśla Katarzyna Górecka, rzecznik spółki Easy Net, prowadzącej polskie sklepy internetowe, należące do East Bridge. Władze tej firmy nie wykluczają, że w przyszłości będą korzystały z tego typu promocji w przypadku innych swoich przedsięwzięć - Empik.com czy Galeriacentrum.com. Nie podano natomiast kosztu tradycyjnej promocji nowoczesnego handlu.

Tymczasem amerykańskie sklepy internetowe wolą prowadzić promocję na papierze. Przykładowo, Cooking.com, zmniejszając budżet reklamowy o połowę w porównaniu z 1999 r., o 65% zwiększył nakłady na marketing bezpośredni. Wysłał już 3 mln katalogów do klientów, choć jeszcze rok temu liczba ta wynosiła 1,5 mln. Największy na świecie sklep online Amazon.com także w kwestii reklamy działa globalnie. Przesłał on bowiem 10 mln świątecznych katalogów, w których znalazło się 13 kategorii towarów. Niektóre sklepy uruchomiły także specjalne linie telefoniczne, by klientom pozbawionym dostępu do Internetu umożliwić dokonywanie zakupów po otrzymaniu folderu.

W ich ślady poszedł niedawno otwarty warszawski wirtualny sklep Fryteczka.pl. Zamówienie można złożyć przez strony WWW lub telefonicznie. Sklep ten jednak na razie nie prowadzi innej kampanii reklamowej oprócz umieszczania plakatów niewielkich rozmiarów na przystankach.