Optimus w rękach ITI

Ponad pół roku po niespodziewanej sprzedaży kontrolnego pakietu akcji Optimusa przez jego założyciela i wieloletniego prezesa zarządu Romana Kluskę, sprawa znalazła równie nieoczekiwany finał.

Ponad pół roku po niespodziewanej sprzedaży kontrolnego pakietu akcji Optimusa przez jego założyciela i wieloletniego prezesa zarządu Romana Kluskę, sprawa znalazła równie nieoczekiwany finał.

Nabywcą walorów największego holdingu informatycznego, który zyskał sławę jako producent komputerów, została... firma medialna.

Zgodnie z umową przedwstępną ITI Holdings za 471,5 mln zł kupi od grupy BRE Banku i Zbigniewa Jakubasa posiadane przez nich walory, które wcześniej były własnością Romana Kluski. 25% tej kwoty zostanie przekazane gotówką, pozostałe 75% jako obligacje zamienne na akcje. Jednym z wiążących warunków umowy jest przeprowadzenie restrukturyzacji Optimusa, polegającej na wydzieleniu przez podział. Jednocześnie dwaj prywatni udziałowcy zależnego i członkowie zarządu najczęściej odwiedzanego polskiego portalu internetowego Onet.pl - Tomasz Kolbusz i Piotr Wilam - sprzedadzą ITI posiadane 25% kapitału portalu i otrzymają w zamian za akcje 14% głosów na Walnym Zgromadzeniu Akcjonariuszy Optimusa (papiery Optimusa będące własnością BRE i Zbigniewa Jakubasa, a wcześniej Romana Kluski, były pięciokrotnie uprzywilejowane co do głosu).

Wspomniane wydzielenie przez podział można śmiało uznać za działanie pionierskie, nigdy bowiem nie miało miejsca, nawet na giełdzie. Polega na tym, że dotychczasowy Optimus SA zostanie podzielony na dwie firmy: portalową, zawierającą Onet.pl, i technologiczną, czyli wszystkie przedsięwzięcia grupy, takie jak zakład produkcji komputerów, kas fiskalnych, pion integratorski oraz projekty internetowe z wyłączeniem Onetu.

Za każdy posiadany walor udziałowcy "starego" Optimusa otrzymają jeden - nowej spółki, mając wciąż analogiczne udziały w "starej" firmie. Jednocześnie papiery Optimusa stracą swoje uprzywilejowanie. Firma portalowa i technologiczna będą notowane na giełdzie.

Pytanie co dalej? "Należy spodziewać się, że z firmy technologicznej zostaną wyodrębnione kolejne części, dla których będą pozyskiwani inwestorzy strategiczni, jak w przypadku Onetu. Dlatego tego typu wydzielenie może zostać powtórzone" - powiedziała osoba znająca szczegóły transakcji.