Nowy zawodnik TP S.A.

TP Internet za 9 mln USD kupi 25% akcji Wirtualnej Polski od dotychczasowych udziałowców. Do końca roku spółka obejmie w sumie 50% i jedną akcję w portalu. Co przyniesie długo oczekiwana inwestycja?

Na podstawie zawartej w piątek umowy internetowe ramię Telekomunikacji Polskiej, TP Internet, nabędzie początkowo 25% udziałów Wirtualnej Polski za 9 mln USD. Zamknięcie transakcji spodziewane jest w ciągu dwóch, trzech najbliższych miesięcy i wymagać będzie od TP SA wyłożenia kolejnych 16 mln USD. Łącznie za tę sumę TP SA obejmie nową emisję akcji Wirtualnej Polski oraz odkupi 24,4% akcji portalu od Prokomu, 2% od DM Penetrator i 6% od Intela.

Długotrwałe rozmowy w sprawie inwestycji TP S.A. dotyczyły przede wszystkim wyceny portalu i wielkości kwoty, za jaką Telekomunikacja nabędzie kontrolę nad WP. Szacunki analityków wahały się miedzy 80 a 250 mln zł za 100% akcji portalu. Ostatecznie całą WP wyceniono na ok. 35 mln USD, a więc ok. 150 mln zł.

„Czuję się jak trener Real Madryt, który kupuje zawodnika klasy Zinedine Zidane'a. Taki zawodnik musi grać, a nie siedzieć na ławce rezerwowych” - powiedział komentując transakcję Yann Gontard, prezes zarządu TP Internet.

Tak wysokiej oceny wartości portalu nie podziela część analityków.

„To w dalszym ciągu duża kwota. Nie widzę kto komu wnosi wartość w tej transakcji. Nie przewiduję żadnej synergii” – skomentowała warunki transakcji Dorota Ubysz, analityk z SG Securities.

Prawdopodobnie najlepiej wyjdzie na transakcji zbywający akcje Prokom. Spółka zainwestowała do tej pory w portal prawie 50 mln zł i poważnie obciąża to jej wyniki.

„Na pewno nasza firma poczuje się lżej w wyniku tej transakcji, bo uwalnia nas ona od bieżącego finansowania działalności portalu” – mówił podczas piątkowej konferencji Ryszard Krauze, prezes Prokom SA.

„Inwestycja TP SA dla WP 8 – 9 miesięcy działalności. Co potem? Faktem jest, że w portalu pojawia się bogaty udziałowiec, ale jeden już był – Prokom – i wygląda na to, że ma dosyć” – dodaje analityk SG Securities.

TP SA przynajmniej części dotychczasowych własnych przedsięwzięć internetowych nie może uznać za udane.

„WP jest ciekawą bazą, ze względu np. na rozpoznawalość, do budowania platformy usług. Niestety TP SA nie cechuje efektywność w tym względzie” – ocenia Dorota Ubysz.

Jakie oczekiwania ma w stosunku do portalu nowy udziałowiec? Marek Józefiak, nowy prezes zarządu Telekomunikacji Polskiej stwierdził, że zakup udziałów w WP jest wyrazem dążenia do wzmocnienia pozycji całej grupy.

„To kolejny konsekwentny ruch, na którym chcemy oprzeć działalność grupy składającą się z czterech filarów: telefonii stacjonarnej, telefonii komórkowej, usług transmisji danych i usług internetowych” – mówił Marek Józefiak.

„Wirtualna Polska nie jest firmą, od której oczekiwać będziemy w ciągu pół roku gwałtownej poprawy wyników finansowych” - powiedział B. Le Guern. Dodał, że dodatni wskaźnik EBITDA spodziewany jest do 2004 roku, a jakiś czas potem - dodatni zysk netto.

Transakcja ma swoją, niemal półroczną, historię. Negocjacje przedłużały się, kolejno zmieniano termin opublikowania komunikatu o końcowym porozumieniu pomiędzy stronami transakcji. Według pierwotnych założeń, transakcja miała być sfinalizowana przed końcem czerwca. Po upłynięciu tego terminu, w lipcu strony przesunęły termin zwieńczenia rozmów na koniec wakacji. Wakacje jednak minęły a negocjacje trwały. Kilkakrotnie zniecierpliwione media próbowały nawet „przyspieszyć” koniec negocjacji ogłaszając niesprawdzone informacje o bliskim finale rozmów, lub wręcz o zawarciu porozumienia.

Przedłużające się rozmowy wyczerpały, jak się wydaje także sam przedmiot transakcji. Informacje o zmianach strategii portalu mogły pozwalać na przypuszczenie, że podstawową strategią portalu jest trwanie „byle do wejścia inwestora”. Pod koniec sierpnia Wirtualna Polska poinformowała, że zamierza kupować serwisy, zamiast tworzyć je własnymi siłami. To ma pozwolić na redukcję zatrudnienia w portalu. W oczekiwaniu na telekomunikacyjnego inwestora zarząd zaproponował też pracownikom portalu redukcje wynagrodzenia, rzędu 20 - 40%. Zarząd tłumaczył, że do takiego kroku został zmuszony koniecznością oszczędności.

W międzyczasie analizowano wszystkie aspekty przejęcia. Przez pewien czas, po informacji TP SA o planie uzyskania kontroli nad zarządem i radą nadzorczą WP, spekulowano o rychłym końcu dotychczasowego kierownictwa portalu. Szybko pojawiły się jednak uspokajające komunikaty. Wirtualna Polska i Prokom we współnym oświadczeniu zapewniły, że zmiany takiej nie będzie "w perspektywie kilku najbliższych lat".

Wiadomo, jaki ostatecznie los stanie się udziałem Portalu.pl, w którym TP SA utopiła tylko w ciagu pierwszego roku istnienia portalu kilkadziesiąt milinów zł. Portal stanie się z jednym z podserwisów WP, ale nastąpią w nim redukcje zatrudnienia, a część pracowników działać będzie pod szyldem Wirtualnej Polski.

W lipcu IS informował, że w sprawie pojawił się nowy wątek. Z dwóch różnych źródeł w kontekście negocjacji portalu z operatorem padła nazwa Wanadoo, portalu należącego do France Telecom, które jest inwestorem strategicznym Telekomunikacji Polskiej. Portal oferujący dostęp do Internetu może pojawić się jako partner, bądź współudziałowiec Wirtualnej Polski. Francuski portal chętnie inwestuje zagranicą, a po wejściu FT do TP SA może pokusić się także o inwestycje w Polsce.

„Francuski know-how Wanadoo to obecnie jedyna widoczna nadzieja na wytworzenie wartości portalu. Wiadomo jednak, że francuskie przedsiębiorstwa w Polsce z reguły niechętnie dzielą się swoim doświadczeniem” – mówi Dorota Ubysz.

Natomiast podczas piątkowej konferencji prasowej Bertrand Le Guern stwierdził, że transakcja nie ma przełożenia na sytuację w grupie FT.

„To transakcja Telekomunikacji Polskiej, nie ma więc na razie mowy np. zastąpieniu marki WP marką Wanadoo” – powiedział.

Czy przeszczepienie modelu Wanadoo do WP mogłoby zaowocować np. dzieleniem się przez TP SA przychodami ze świadczenia usług dostępowych? „Nie sądzę, aby Telekomunikacja mogła zdecydować się na taki model z własnej woli” – uważa Dorota Ubysz.

Sam prezes Wirtualnej Polski, Marek Borzestowski, wyraził nadzieję, że dojdzie kiedys do takiego „współdzielenia”. Byłoby to potencjalne źródło poważnych dochodów dla WP.

„Zależy nam na takim rozwiązaniu. Tak naprawdę, tego typu decyzje zależą jednak od regulatora rynku” – powiedział.

Warto, podsumowując całą transakcję zauważyć, że analitycy zgadzają się, że transakcja będzie miała neutralny charakter dla pozycji TP SA i jej notowań. „To jest przy wielkości Telekomunikacji Polskiej zupełnie nieodczuwalna dla niej transakcja. Ponadto sprawa jest znana od dawna, myślę że giełdowe korzyści inwestyci zostały już skonsumowane. Obecnie widać zresztą, że rynek się tym nie ekscytuje ” – mówi Dorota Ubysz. „Inwestycja ma zdecydowanie charakter długoteminowy. Przypuszczalnie za kilka lat TP SA miałaby trudność z zakupem portalu o takiej pozycji za taką cenę. WP będzie uwzględniona w wycenie operatora, ale z pewnością nie wpłynie to w większym stopniu na cenę jego akcji” – dodaje Maria Skowron-Szafrańska, analityk PKO BP.