Nowe Gadu-Gadu: pierwszy krok ku multimedialności

Wiadomo już o wideokonferencjach, wymianie plików pomiędzy użytkownikami, opcji Gadu-Gadu dla biznesu. Dopytujemy się o wtyczki umożliwiające rozmowy z użytkownikami innych komunikatorów, projekt wprowadzenia gier czy kwestie bezpieczeństwa. Krzysztof Szalwa, prezes Gadu-Gadu w polowych warunkach klubowych, w czasie Gadu-Gadu fiesty, w takt gorących rytmów wyjawia kolejne informacje o nowej wersji komunikatora.

Nowe Gadu-Gadu: pierwszy krok ku multimedialności

Dlaczego tak długo musieliśmy czekać na nowe Gadu-Gadu?

Gadu-Gadu jest dość specyficznym projektem i ma bardzo dużo użytkowników, blisko 5 milionów. Nauczyliśmy się do nich szacunku, który wyraża się m.in. w tym, że chcemy wprowadzać nowe wersje i nowe funkcjonalności wtedy, gdy jesteśmy przekonani, że są one dopracowane. W innym wypadku, kierując się pośpiechem przy wdrażaniu dobrego pomysłu lub z uwagi na konkurencję, istnieje ryzyko, że nie spełni się oczekiwań. Dlatego teraz mamy inną strategię wprowadzania produktu na rynek. Pozyskaliśmy między innymi bazę beta-testerów.

Jak duża jest to grupa?

Nowe Gadu-Gadu: pierwszy krok ku multimedialności

Krzysztof Szalwa

W ciągu dwóch dni zapisało się około 20 tysięcy osób. Wprowadziliśmy procedurę weryfikacji, aby wyeliminować sytuacje, gdy ktoś dla żartu zgłasza znajomego. Osoby, które zgłosiły się w pierwszym etapie musiały potwierdzić zgłoszenie. Nie otrzymują za udział w testach żadnej gratyfikacji, natomiast stwarzamy im za to możliwość współtworzenia Gadu-Gadu.

Jakie są nowości w wersji 7.0?

Tak naprawdę ta wersja ma być pierwszym krokiem w kierunku większej liczby multimedialnych usług komunikatora. Nie chcemy w ślepy sposób naśladować tego, co robią inne komunikatory, szczególnie globalne. Nasz rynek funkcjonuje nieco odmiennie. Wierzymy w budowanie lokalnej społeczności polskich użytkowników. Wbrew pozorom niewiele osób szuka znajomych za granicą w celu internetowych pogawędek. To może być bardzo interesujące, ale tylko na chwilę. Siłę gadu-gadu zbudowaliśmy właśnie z uwagi na to, że to jest polski projekt, skierowany do polskich użytkowników. Oferujemy im możliwość komunikowania się z bardzo dużą bazą, w obrębie tych tematów, które interesują użytkowników.

Na czym będzie polegać multimedialność Gadu-Gadu?

Będzie zmierzała ku temu, by zaoferować użytkownikom różne możliwości komunikacji. Nie chcemy przekonywać do jednej konkretnej formy. Na razie użytkownik miał możliwość korzystania z komunikacji tekstowej i telekomunikacji, w tej chwili oferujemy komunikację opartą o przekaz wideo i wideokonferencje.

Te usługi będą darmowe?

Tak, to podstawowe założenie, że pozostaną darmowe z wyjątkiem usług telekomunikacyjnych, ale to wynika ze specyfiki modelu biznesowego, jaki jest stosowany w telekomunikacji. Operatorzy telekomunikacyjni przyzwyczaili swoich abonentów, że takie usługi kosztują. Oferując takie usługi musimy płacić za ruch telekomunikacyjny, który kupujemy od operatorów.

Kiedy ruszą wideokonferencje?

Planujemy w przyszłym tygodniu rozsyłać naszym beta-testerom wersję beta komunikatora.

A co dotychczas testowali beta-testerzy?

W ostatnich dniach testowali Generację Gadu-Gadu - portal polskiej społeczności internetowej. To projekt który jako pierwszy udostępniliśmy na tak masową skalę do testów. Testy były krótkie i usługa jest już dostępna dla wszystkich.

Czy nowa wersja komunikatora będzie bezpieczniejsza? Mówi się sporo o przypadkach kradzieży kont na Gadu-Gadu.

Tematyka bezpieczeństwa jest bardzo szerokim zagadnieniem. O bezpieczeństwie nie można myśleć tylko w kontekście naszego produktu, który jest instalowany na komputerach użytkowników. Tak naprawdę to jest kwestia bezpieczeństwa również samych komputerów. Gadu-Gadu jest jednym z wielu programów instalowanych w komputerach i na pewno nie tym, które powoduje, że użytkowanie komputera staje się niebezpieczne.

W bardzo wielu wypadkach kradzieże kont wynikają z tego, że systemy zabezpieczeń, które użytkownicy mają na swoich komputerach nie gwarantują im pełnego bezpieczeństwa. Zauważyliśmy, że kradzieże dotyczą głównie nie tych wysokich, lecz tzw. niskich numerów, których, jak wiadomo, jest ograniczona ilość.

Zmiany mają dotyczyć też wizualnej strony Gadu-Gadu. Czy wybory nowego słoneczka, jakie miały miejsce w czasie Fiesty Gadu-Gadu (nieoficjalnej inauguracji nowej wersji GG) będą rzeczywiście wiążące?

Nowe Gadu-Gadu: pierwszy krok ku multimedialności

Przedpremierowa prezentacja nowej wersji GG. Od lewej: Piotr Pokrzywa - SMS-Express.com, Krzysztof Szalwa, Adam Kwaśniewski - Ad.net

To nie była tylko zabawa. Chcieliśmy zasygnalizować, że wsłuchujemy się w opinie użytkowników, że to nie jest program dla nas tylko, lecz dla nich, bo to w końcu oni z niego korzystają. My chcemy zaoferować uniwersalne narządzie do komunikacji niezależnie od tego, gdzie znajduje się użytkownik. Gdy jestem przy komputerze, to mogę korzystać z komunikacji tekstowej i wideokomunikacji. Jeśli nie mam dostępu do komputera, to mogę zainstalować GG na swoim telefonie komórkowym. Z tej tak zwanej mobilnej wersji GG korzysta już ponad 100 tys. naszych użytkowników i jednocześnie 300 tys. abonentów telefonii komórkowej. Usługa jest dostępna we wszystkich trzech sieciach GSM i jest oferowana wspólnie przez nas i przez operatorów.

Czy przesyłanie wideo nie wpłynie na dostępność sieci Gadu-Gadu?

Z całą pewnością tak się nie stanie. Wideokomunikacja oparta jest na protokole peer-to-peer, w związku z tym nie obciąża ona zbytnio naszej infrastruktury. Technologia, jaką wykorzystaliśmy, jest stosowana również w innych komunikatorach takich jak Microsoft Messenger czy Yahoo Instant Messenger. Technologie kompresji dźwięku i obrazu są takie same jak u operatorów GSM. To sprawdzona technologia. Partner, z jakim współpracujemy w zakresie obsługi infrastruktury czyli ATM jest chyba najlepszą firmą tego typu w Polsce.