Nieuczciwi sprzedawcy manipulują słowami kluczowymi, Allegro nie reaguje

Nieuczciwi sprzedawcy manipulują słowami kluczowymi, Allegro nie reaguje
Nieuczciwi sprzedawcy manipulują słowami kluczowymi, Allegro nie reaguje
Patryk Tryzubiak, rzecznik Allegro odpowiedział za to naszej redakcji. Zgodził się, że aukcja o tytule np. "spodnie ZARA, wrangler, lee, boss" stanowi naruszenie regulaminu Allegro. W sytuacji, gdy pracownik Allegro dotrze do takiej aukcji, zostanie ona usunięta. Jeśli Sprzedający notorycznie dopuszcza się podobnych naruszeń, jego konto może zostać zablokowane. Każdy przypadek oczywiście jest analizowany indywidualnie. Powody umieszczania błędnych zapisów mogą być bowiem różne - informuje przedstawiciel serwisu.

Cytat z plików Pomocy Allegro: "W jakich sytuacjach konto Użytkownika może zostać zawieszone? - wielokrotne naruszanie polityki dot. wystawiania i opisów aukcji". Na pytanie, co oznacza w tym sformułowaniu słowo 'wielokrotne', tzn. ile razy musi dojść do naruszenia regulaminu, by zawiesić komuś konto, Patryk Tryzubiak odpowiada: Każdy przypadek tego typu jest rozpatrywany indywidualnie. W zależności od skali i ciężaru naruszenia.

W Allegro działają użytkownicy, mogący pochwalić się setkami zakończonych aukcji, wysoko oceniani przez kupujących. Większość tych aukcji to jawny przykład manipulacji słowami kluczowymi. Skontaktowaliśmy się z jednym z takich allegrowiczów i zapytaliśmy, czy ma świadomość, że notorycznie narusza regulamin serwisu, dopuszczając się manipulacji słowami kluczowymi w tytule/opisie aukcji. Uniknął odpowiedzi, pisząc jedynie, że takich aukcji są na Allegro tysiące.

O co całe zamieszanie?

Wszystko wskazuje więc na to, że spam aukcyjny w zasadzie nikomu nie przeszkadza, co więcej - "wszyscy tak robią". A skoro tak, to czy faktycznie jest o co kruszyć kopie? Wszyscy tak robią, a przynajmniej ci, którzy wiedzą, że mogą robić to bezkarnie, bo Allegro nie reaguje na zgłoszenia innych użytkowników - komentuje D. Rozmawiałem z kilkoma osobami, które podobnie jak ja korzystają z Allegro i ich także denerwują tego typu aukcje, więc podejrzewam, że znalazłaby się spora grupa, która z zadowoleniem przyjęłaby ukrócenie tego typu praktyk.

Zupełnie niezrozumiała jest dla mnie motywacja osób, które wystawiają w ten sposób swoje aukcje. Przecież jeśli interesuje mnie dajmy na to odzież firmy Versace, to nie kupię np. koszuli firmy Next bo ktoś w tytule aukcji oprócz marki sprzedawanego przedmiotu umieścił jeszcze kilka innych nazw własnych.

Na Allegro są setki tysięcy różnych artykułów, więc maksymalne zawężenie wyników wyszukiwania po prostu oszczędza czas. Jeśli Allegro nie jest zainteresowane przestrzeganiem przez użytkowników serwisu jakiegoś z zapisów swojego własnego regulaminu, to przecież wystarczy go zmienić - konkluduje użytkownik.

Co sądzicie o praktyce spamu w aukcjach i podejściu Allegro do tej kwestii? Czekamy na wasze opinie.