"Nie chcemy być drugim Allegro" - czyli o nowej odsłonie Swistak.pl

Wojciech Chojnacki, Symetria

Trudno ocenić użyteczność bardziej złożonych interakcji pod kątem użyteczności bez dokładniejszego badania eksperckiego lub z użytkownikami. Natomiast już przy krótkim przeglądaniu serwisu rzuca się w oczy przejrzystość i lekkość jego ekranów. Jest to osiągnięte przez delikatny styl graficzny, ale również hojne gospodarowanie przestrzenią, które sprawia, że ani przez chwilę użytkownik nie ma uczucia natłoku informacji.

Paradoksalnie, w przypadku serwisu aukcyjnego ma to jednak i swoje złe strony. Listy produktów mieszczą mniej produktów niż u konkurencji, co z jednej strony lepiej eksponuje ich zdjęcia, ale z drugiej utrudnia szybkie porównywanie i zlokalizowanie właściwego przedmiotu. Zastosowany widok sprawdza się przy swobodnym przeglądaniu różnorodnych pozycji, natomiast przeskanowanie wyników wyszukiwania pod kątem różnic cenowych wymaga dużo bardziej skomplikowanej ścieżki spojrzenia niż przy zastosowaniu klasycznej listy. Na pewno brakuje więc możliwości zmiany "widoku", twórcy serwisu powinni też zastanowić się, który z nich powinien być "domyślnym".

System nawigacji Świstaka i cała architektura treści wydają się być

skonstruowane poprawnie i czytelnie zwizualizowane na ekranie. W temacie nawigacji warto jednak dopracować sposób prezentacji filtrów - wielu

użytkowników może mieć wątpliwości, w którym momencie są one w użyciu. Warto poprawić ten element po przyjrzeniu się dobrym praktykom w tym względzie stosowanym w Polsce i na świecie.

Na stronie produktu zastanawia nietypowa konstrukcja "metryczki" - mocno wyeksponowane są dane o sprzedawcy, natomiast przycisk zakupu wraz z ceną oddzielony jest zarówno od informacji o aukcji, jak i od samej nazwy przedmiotu. Nie jestem pewien czy taka budowa jest zgodna z potrzebami kupujących i intuicyjna. Z jednej strony, w przypadku typu serwisów po przejściu "ścieżki nauki" użytkownicy przyzwyczajają się i na ogół zapominają o początkowych problemach z intuicyjnością. Pytanie jednak czy przyzwyczajenie użytkowników do rozwiązań stosowanych przez

popularną konkurencję pozwoli na przekonanie się do Świstaka. Jest to jednak temat, który rozważyć trzeba z perspektywy szerszej niż użyteczność serwisu.