News Corp. kontynuuje poszukiwania chętnych na MySpace'a

Korporacja medialna News Corp. chce sprzedać MySpace’a, który nie spełnia jej oczekiwań. Od dłuższego czasu serwis traci popularność, pozycję w Internecie i inwestowane w niego pieniądze. W ręce mediów trafiły poufne informacje przesyłane przez News Corp. do potencjalnych kupców.

Serwis TechCrunch.com wszedł w posiadanie poufnych informacji wysyłanych przez właściciela MySpace'a do jego potencjalnych nabywców. Serwis przez pewien czas był społecznościowym fenomenem i najpopularniejszą stroną w Internecie, jednak w pewnym momencie zaczął przeżywać poważne problemy i do tej pory traci popularność mimo różnych prób jej odzyskania.

W informacji wysyłanej przez News Corp. nie ma historii finansowej serwisu, ani danych dotyczących liczby jego użytkowników. Zawarto w niej prognozowane wyniki finansowe na kolejne lata. MySpace ma w roku fiskalnym 2011 uzyskać 109 mln dol. przychodu przy kosztach rzędu 273 mln. Oznacza to stratę ponad 160 mln dol. w 12 miesięcy.

Mimo dużej straty w 2011, prognozowany zysk EBITDA na rok 2012 to 15 mln dolarów. Przychody mają spaść do 84 mln, ale i koszty maja się obniżyć do 69 mln. Możliwe, że prognozowana oszczędność rzędu 200 mln dolarów ma związek z tegorocznymi zwolnieniami. Niezależnie od tego, trudno uwierzyć w zmniejszenie przychodów tylko o 20 mln dolarów przy jednoczesnym obniżeniu kosztów o 200 mln.

W kolejnych latach przychody MySpace mają się ustabilizować i wzrastać. Będzie to bardzo trudne jeśli nie niemożliwe, gdyż popularność serwisu spada, a nie uzyska on prognozowanych przychodów bez odpowiedniej liczby użytkowników. News Corp. stara się przekonać potencjalnych kupców, że warto zainwestować w MySpace'a. Faktycznie, serwis ciągle ma potencjał, ale jeśli nie przestanie tracić popularności, to będzie oznaczał dla nabywcy tylko duże kłopoty.