Netmedia: Spełnia się marzenie prezesa Rozłuckiego

Problem jest taki, że oprócz Travelplanet, które jest na giełdzie Wakacje,pl, które dzieli się swoimi wynikami, nikt nie chce podawać swoich wyników finansowych.

Bez komentarza.

NETMEDIA SA jest mało znaną spółką. Wyniki nie powalają na kolana, a serwisy internetowe to nie są hity polskiego internetu i raczej należą do niszy. Jak NETMEDIA SA chce budować swoją markę?

Zależy, co się rozumie pod słowem hit. Jeśli mówimy o samej oglądalności to pewnie nie mamy takich hitów jak Allegro, Onet czy Wirtualna Polska. Patrząc na rynki zachodnie prawdziwym hitem okazał się też YouTube, które kupił właśnie Google za 1,65 mld USD. To w każdym razie przykład tego, jak internet się rozwija. Natomiast jeśli chodzi o jakość serwisów i ich przydatność dla społeczeństwa to uważam, że w każdej z branż mamy hity, na przykład hotele.pl, locumnet.pl oraz kredyty.net. Mówi się o kolejnej bańce w kontekście Web 2.0. Nie byłem nigdy wielkim zwolennikiem Web 2.0, lecz raczej Web 1,5, czyli połączenia cech Web 2.0 i tego, co jest. Na naszych serwisach idziemy w tym kierunku. Na hotele.pl wprowadzać będziemy właśnie opinie gości.

Zwykle spółka, która wchodzi na giełdę, ma już znaną markę, jak na przykład Bankier.pl.

No tak, to była marka z obrotami i zyskami na naszym poziomie. Marka marką, a wyniki finansowe wynikami. My stawiamy bardzo wyraźnie na wyniki finansowe. Prezes Andrzej Wierzba to człowiek, któremu zaufałem łącząc się z nim, bo miał wizję: rozwój firmy nie tylko w oparciu o wzrost obrotów, ale również w oparciu o generowanie faktycznych zysków netto. Markę można wykreować w ciągu 2-3 lat przy odpowiednich nakładach. To kwestia pieniędzy.

Z wynikami finansowymi NETMEDIA SA jest taka sytuacja, że inwestorzy mają podstawy do optymizmu tylko dzięki wynikom finansowym za pierwsze półrocze 2006 roku. Wcześniejsze wyniki nie były ani rewelacyjne, choć specjalnie złe też nie...

Absolutnie się zgadzam. W tej chwili nie są to ogromne kwoty, jednak proszę spojrzeć na ich dynamikę wzrostu. Warto pamiętać, że jesteśmy dopiero na samym początku rozwoju i żeby zrealizować wszystkie nasze pomysły potrzebujemy kapitału z giełdy.

Czy będziecie pracować nad tym, by mieć swój hit?

Hity się buduje, szczególnie pod względem oglądalności. Jeśli można mówić o Onecie, że jest hitem, to nie jest to hit samorodny jak YouTube lecz taki, nad którym trzeba było pracować latami. Jeśli chodzi o naszą spółkę, to warto zauważyć, że za nasze zyski z pierwszego półrocza br. moglibyśmy wykupić tyle reklamy, że mielibyśmy hit, ale my stawiamy na organiczną pracę i systematyczny rozwój. Hotele.pl już są hitem na rynku rezerwacji hotelowych nawet pod względem oglądalności, ale ten rynek, choć dynamicznie się rozwija jest jeszcze stosunkowo niewielki. Dlatego planujemy realizację projektów w wielu obszarach e-commerce, co pozwoli nam wykorzystać efekty synergii pomiędzy poszczególnymi przedsięwzięciami.

Może dzięki wejściu na giełdę więcej ludzi przekona się, że można kupować przez internet i dotrzemy do osób, którzy jeszcze tego nie robią. Przekonają się, że to nie tylko tańsze, ale przede wszystkim bardzo wygodne. Można oczywiście obdzwaniać 80 hoteli w Warszawie, ale lepiej wejść na nasz serwis, gdzie można się dowiedzieć, w ilu hotelach są miejsca. Czasami nie walczymy ceną - jak w noc wyborów Miss World. Wtedy wszystkie hotele chciały sprzedawać się drogo, a my wygrywaliśmy dzięki temu, że wiedzieliśmy, kto ma wolne miejsca. W listopadzie, gdy hotele są puste, wygrywamy ceną.

Giełda pozwala na uwiarygodnienie firmy, a nawet pojedynczego portalu należącego do firmy, co sprawia, że dystans do robienia zakupów przez internet czy nawet płacenia kartą, uda się zmniejszyć. Ludziom łatwiej będzie zaufać, gdy będą wiedzieć, że spółka jest publiczna. Nawet, gdy będziemy wtedy 5 zł drożsi niż inny portal, te 5 zł przestanie mieć znaczenie, bo większe będzie miała dla klienta pewność zakupu.

Kiedy zrodził się pomysł wejścia na giełdę?

Myślę, że prezes Andrzej Wierzba myślał o giełdzie od około dwóch lat. Mniej więcej rok temu zaczął się proces, który doprowadzi do debiutu na giełdzie w najbliższym czasie

Bez Net Travel by się nie udało?

Może by się udało, ale skala mogłaby być trochę mniejsza. Proszę zauważyć, że jest sporo miejsca na giełdzie. W Gazecie Wyborczej jeden z dziennikarzy napisał, że spełnia się marzenie prezesa Rozłuckiego, który widział na Giełdzie Papierów Wartościowych zarówno Goliatów jak i Dawidów. Nikt nie napisał, że spółki giełdowe to muszą być potężne firmy z wielomilionowymi zyskami i fabrykami rozsianymi po całej Polsce. Jeżeli Komisja zatwierdziła prospekt NETMEDIA SA, to znaczy to, że wszystko, co robimy, w tym nasza wizja biznesu, jest sensowna i inwestorzy mogą inwestować w naszą spółkę.

A wracając do hitów - uważam, że Hotele.pl to naprawdę najbardziej znana marka w Polsce jeśli chodzi o rezerwacje hotelowe. Travelplanet ma hotele24.pl, ale ich skala sprzedaży jest mniejsza niż hotele.pl. Naprawdę. W tym wąskim wycinku jesteśmy najbardziej znaną marką. Na pewno wśród hotelarzy i również wśród osób, które rezerwują przez internet. Mamy generyczną nazwę domeny, która się bardzo dobrze kojarzy. 50% wejść na nasz serwis to odwołania bezpośrednie.