Na co komu Google Docs?

Serwis Digital Inspirations przedstawił dane dotyczące liczby oraz długości wizyt użytkowników na internetowej wersji pakietu biurowego od Google, Google Docs. Dane te zapewne nie będą powodem chwały dla firmy z Mountain View.

Z przedstawionych danych możemy wyczytać, że we wrześniu Dokumenty Google odwiedziło 4,4 miliona unikalnych użytkowników. Z kolei arkusz kalkulacyjny (Google Spreadsheets) zainteresował zaledwie 2,5 miliona użytkowników. O ile trudno wypowiedzieć się o miarodajności takich wyników, o tyle z wykresów jasno wynika, że popularność obu witryn wyraźnie wzrosła w ciągu ostatniego roku.

O ile wyniki te mogą cieszyć Google, o tyle ich dokładna analiza już nie za bardzo. Wynika z nich bowiem, że każdy nowy użytkownik spędził jedynie 5 minut na stronach edytora tekstu lub arkusza kalkulacyjnego. Co więcej, zaprezentowane wyniki wskazują, że przeciętny użytkownik zaglądał do usługi Google zaledwie 3 razy w ciągu miesiąca. To zdecydowanie za mało, aby można było nazwać ją popularną.

Oznacza to, że dla zdecydowanej większości użytkowników usługa od Google nie jest alternatywą dla standardowego pakietu biurowego (płatnego lub nie). Przyczyną tego może być nie tylko ograniczona liczba oferowanych funkcji, ale także niezadowalająca prędkość działania Dokumentów i Arkuszy.

To niezbyt dobra wiadomość do Google w świetle informacji, że już "niedługo" światło dzienne ujrzy internetowa wersja Office od Microsoftu. Czyżby się więc zanosiło na porażkę Google w tej dziedzinie? Czas pokaże, jednak trudno być optymistą w tej kwestii.