Myszy dostały kota

Kierownictwo Agory jest przekonane, że na skok gazety.pl w rankingu niebagatelny wpływ miała kampania reklamowa. Przeniosła się ona poza ramy Gazety Wyborczej - do telewizji. Pojawiły się spoty, utrzymane w konwencji "Kingsajzu" Juliusza Machulskiego. Przy obskurnym barze spotykają się postaci ucharakteryzowane na myszki komputerowe, które "od surfowania po gazeta.pl dostają kota". Jedna z myszek woła do barmana: "A ty w ryj dostaniesz!" Uderza go, po czym dodaje: "I dostałeś".

Z małej ankiety przeprowadzonej przez Internet Standard wynika, że nikt nie rozumie, o co w tej reklamie chodzi. Zresztą Paweł Wujec też nie potrafił tego wyjaśnić. "Jesteśmy zadowoleni z wstępnych wyników kampanii, tym bardziej że ma ona znacznie mniejszy budżet niż ubiegłoroczna jesienna kampania Wirtualnej Polski" - ocenił. "Jeśli się jest krową, to się nie udaje konia. Myślę, że np. reklamowanie portalu gazeta.pl poprzez hasło: gazeta jest cool, byłoby mówiąc delikatnie nieszczere" - dodał.

Tymczasem jak ma się krowa do myszy, nie wiedzą też uczestnicy forum portalu, gdzie reklama wywołała mieszane uczucia. Z doborem głównego hasła kampanii i określeniem grupy docelowej twórcy reklamy mieli najwyraźniej kłopot. Trudno bowiem uwierzyć, aby zachowanie jednej z myszek mogło zachwycić publiczność Gazety Wyborczej.

Największą grupą odbiorców gazety.pl - jak twierdzi jej szef finansów Jan Jaworowski - są osoby wykształcone i dobrze sytuowane, w wieku 24-35 lat.W powodzenie portalu Agory od początku wierzy większość analityków i obserwatorów polskiego rynku internetowego. Pod koniec lutego analitycy Deutsche Banku wycenili wartość rynkową gazety.pl na 145 mln zł.

W raporcie DB szczególnie podkreślano wartość dobrze rozpoznawanej marki Gazety Wyborczej. Za sukcesem portalu przemawia również proste obliczenie zaangażowanych sił i środków. W styczniu 2000 r. prezes Agory, Wanda Rapaczyńska, zapowiedziała zainwestowanie w projekty internetowe w ciągu trzech lat 40 mln zł. Na początku roku 2001, niemal równocześnie ze startem gazety.pl

Agora ogłosiła, że tylko portal w 2001 r. pochłonie ok. 45 mln zł kosztów operacyjnych i 20 mln zł na inwestycje. Wydaje się więc, że batalia o serca i portfele internautów powinna zakończyć się zwycięsko. Dotychczas tylko najwięksi, jak Wirtualna Polska

posiadają równie możnych inwestorów.

W założeniach Agory wszystkie te wydatki powinny szybko przynieść zwrot w postaci dochodów z reklam i e-commerce. Jan Jaworowski nie chciał określić dokładnego terminu, kiedy portal zacznie przynosić zysk. Jednak, jego zdaniem, jest on "skazany na sukces".

"Sama struktura portalu, który w pełni opiera się na bazach danych, szczególnie sprzyja mocnej integracji z projektami e-commerce" - mówi. W prezentacji dla inwestorów, przeprowadzonej w lutym br., Agora zapowiadała m.in. utworzenie spółek zajmujących się aukcjami i ubezpieczeniami internetowymi. W obu przypadkach realizację projektów Agora będzie prowadzić wspólnie z firmami zewnętrznymi. W projekcie ubezpieczeniowym koncern przewiduje partnerstwo z firmą posiadającą doświadczenie technologiczne tego typu. Można się spodziewać, że internetowe aukcje i ubezpieczenia zostaną włączone do serwisów portalu.