Moda na pożyczanie

Moda na pożyczanie

Polacy często się wstydzą

W Polsce pierwsze inicjatywy i serwisy związane z pożyczaniem pojawiły się w roku 2009. Od tego czasu ich liczba rośnie a trend "pożyczania" się rozwija. Choć niewątpliwie jest to specyficzna "branża", chociażby ze względu na to, że Polacy niechętnie chwalą się pożyczaniem, a w wielu przypadkach wręcz to ukrywają. Szczególnie jeśli chodzi o pożyczanie dóbr luksusowych. "Pożyczając np. na weekend obraz Malczewskiego, aby zrobić wrażenie na gościach, że posiada się takie dzieło sztuki, nie będzie się opowiadało, że to pożyczone dzieło. Podobnie z kobietami, które pożyczają luksusowe torebki, czy buty" - opowiada dr Agata Grabowska. Dlatego o tego typu usługach nie słyszy się tak często, a klienci o nich głośno nie mówią.

Serwisy, na których można pożyczać rzeczy, ludzi i zwierzęta:
  • rent-a-bag
  • borrowed bling
  • wypozyczalnia-bizuterii.pl
  • artoffice
  • artlease
  • rentyouripad
  • dimdom
  • tinytots
  • rent-a-grandma
  • rent-a-garden
  • pozycz-mnie.pl
  • maz-do-wynajecia.pl
  • frents
  • bid&borrow
  • zilok
  • flexpetz
Elementu wstydu i ukrywania nie ma jednak przy wszystkich produktach. Z badań wynika, że nie wstydzimy się np. pożyczania akcesoriów dla dzieci. Istnieją jednak inne bariery rozwoju "pożyczania" w Polsce. "Obserwuje się u nas pewnego rodzaju barierę przed pożyczaniem rzeczy osobistego użytku. Polacy chętnie pożyczają np. torebki czy akcesoria, ale już ubrania, czy buty nie. Na Zachodzie ten opór już został pokonany i u nas pewnie też jest to kwestią czasu" - mówi dr Agata Grabowska. I zwraca uwagę, że wciąż jesteśmy społeczeństwem na dorobku i nie każdy wie co to jest Furla, Ray Ban, czy Laboutain, a tym bardziej chce mieć ich produkty. Ale w miarę jak będziemy się bogacić to będzie się to zmieniać i pożyczanie dóbr luksusowych będzie wtedy bardziej popularne również w Polsce. Właśnie w Warszawie powstaje pierwszy salon Gucci.

Od butów po męża

Częściowo "pożyczalstwo" zostało też nakręcone przez gadżetomanię i bardzo szybko zmieniające się nowoczesne technologie, które chcą posiadać ludzie. Nie każdego bowiem stać, żeby w ciągu roku dwa razy zmienić komórkę, tablet i notebooka.

Asortyment "rzeczy", które można pożyczyć w Internecie jest bardzo szeroki, a dla Polaków nieraz wręcz zaskakujący. Na serwisach oferujących pożyczanie rzeczy znajdują się głównie dobra luksusowe tj. torebki, biżuteria, ubrania, dzieła sztuki, telefony i sprzęt IT. Kolejną kategorią są rzeczy codziennego użytku - samochody, zabawki i ubrania dla dzieci, sprzęt ogrodowy, campingowy, remontowy jak również akcesoria przeznaczone do rozrywki takie jak maszyny do szycia, hulajnogi, latawce i instrumenty muzyczne. Można też jednak znaleźć oferty wypożyczenia miejsc - miejsc parkingowych, ogrodów, biurek do pracy czy działki. "Użytkownicy indywidualni najczęściej pożyczają akcesoria, ubrania, buty i gadżety, czyli rzeczy relatywnie małe. Natomiast firmy najczęściej pożyczają designerskie, luksusowe meble, obrazy i dzieła sztuki oraz sprzęt technologiczny" - mówi dr Agata Grabowska.

Robiąc przegląd serwisów, na których można pożyczać można też trafić na dość zaskakujące oferty, ponieważ są kraje, w których z powodzeniem działają serwisy, na których można pożyczyć ludzi lub zwierzęta. Na serwisie rent-a-grandma.com można pożyczyć babcię, na niemieckim serwisie internetowym można wypożyczyć pielgrzyma, a japońska firma Hagemashi Tai wypożycza na godziny gości weselnych, uczestników manifestacji, konferencji i przyjęć. Są też kraje, w których bardzo popularne jest pożyczanie zwierząt - psów i kotów, a na rent-a -ruminant można pożyczyć kozę, która oczyści ogródek.

To co oferują serwisy pożyczające w różnych krajach jest jednak dość zróżnicowane i nie we wszystkich społecznościach jest przyjmowane entuzjastycznie. Serwisy wypożyczające zwierzęta takie jak np. Flex Pet funkcjonują z powodzeniem w wielu krajach, są bardzo popularne w Japonii, ale już w Polsce uważane jest to za coś bardzo ekscentrycznego, a nawet niehumanitarnego. Podobnie z wynajmowaniem ludzi. Popularne w Niemczech wynajmowanie demonstrantów, którzy mają na serwisach swoje profile i demonstrują np. w sprawach związanych z ekologią lub konkretnymi partiami politycznymi, w Polsce wydaje się być jeszcze dość dziwne. Z powodzeniem funkcjonują natomiast u nas serwisy tj. rent-a-bag, na których można wypożyczyć na weekend lub na tydzień markową torebkę i serwisy, na których można pożyczyć markową, okazjonalną biżuterię.