Microsoft: "Google daje 1GB? My oferujemy 25 GB, też za darmo"

Microsoft skomentował zapowiedź rozszerzenia usługi Google Docs o wirtualny dysk 1GB twierdząc, że sama już od dawna oferuje swoim klientom darmowy dostęp do dysku o pojemności 25 GB.

Google zapowiedziało, że już niedługo udostępni użytkownikom możliwość umieszczania na gigabajtowym wirtualnym dysku Google Docs plików o rozmiarze do 250 MB. Wiadomo, że za dodatkową pojemność trzeba będzie zapłacić. Według Google rozwiązanie ma przede wszystkim nakłonić użytkowników do zerwania ze starym zwyczajem przesyłania maili z załącznikami do samych siebie. Sprawę szczegółowo opisaliśmy w dzisiejszym artykule "Google Docs przechowa każdy rodzaj pliku".

Wiele osób oczekiwało po deklaracji Google czegoś bardziej przełomowego - szczególnie w świetle nadchodzącego Chrome OS, który będzie przechowywał wszystkie dane w chmurze. Niestety firma jak na razie nie zaprezentowała w tej kwestii nic, co choćby zbliżyło ją do konkurencji. Wystarczy powiedzieć, że Microsoft oferuje w SkyDrive aż 25GB własnej wirtualnej przestrzeni dyskowej.

Sprawa naturalnie nie umknęła specjalistom od marketingu Microsoftu. W specjalnym oświadczeniu Microsoftu, wydanym niemal natychmiast po deklaracji Google, czytamy: "Chcemy tylko po przyjacielsku przypomnieć, że Windows Live oferuje swoim 450 mln użytkowników aż 25 GB pojemności dyskowej w chmurze danych Windows Live SkyDrive".

Wiadomo już, że dodatkową pojemność w Google Docs będzie można kupić w cenie 25 centów za 1 GB na rok. Osoby korzystające z Google Apps otrzymają 1 GB i możliwość nabycia dodatkowej powierzchni za 3,50 dolara za 1 GB na rok. To wciąż mało atrakcyjna oferta względem konkurencji. Darmowe narzędzia takie jak Live Mesh czy DropBox już teraz oferują od 2 GB do 5 GB darmowej pojemności dyskowej z funkcją lokalnej synchronizacji plików.

Nadzieją Google jest fakt, że firma może błyskawicznie podnieść zapowiadany 1GB pojemności do znacznie większej wartości.