Metalowy Prokom

Szumne zapowiedzi uruchomienia wirtualnych giełd metali jeszcze w tym roku okazały się prawdziwe. Z trzech działają już dwie, w tym ta, po której najwięcej się oczekuje – wspólna Prokomu i Impexmetalu. Ale to dopiero początek.

Szumne zapowiedzi uruchomienia wirtualnych giełd metali jeszcze w tym roku okazały się prawdziwe. Z trzech działają już dwie, w tym ta, po której najwięcej się oczekuje - wspólna Prokomu i Impexmetalu. Ale to dopiero początek.

Pomysł dwóch giełdowych tuzów jest realizowany zgodnie z harmonogramem. Miał wystartować w czwartym kwartale 2000 r. i tak się stało. I niemal od samego początku zaczął cieszyć się zainteresowaniem graczy. „Do tej chwili założono 38 aukcji o wartości 6,8 mln złotych” - chwalił się Bogusław Bartczak, prezes zarządu spółki Ce-Market.com, zajmującej się prowadzeniem giełdy metali Prokomu i Impexmetalu w Sieci. Słowa te wypowiedział w pierwszym dniu jej działania.

Jednak pomimo obiecujących początków światowi giganci handlu metalami, a do takich jest skierowana oferta Ce-market, mogą wybierać obecnie spośród ośmiu podstawowych metali. Plany są jednak ambitne. „Do końca tego roku chcemy pozyskać 300 klientów krajowych, oraz dodatkowo partnerów zagranicznych. Cała inwestycja powinna zwrócić się w III kwartale 2001 r.” - twierdzi Bogusław Bartczak. Od tego momentu Ce-market powinien być firmą rentowną. „Planujemy osiągnąć 1 proc. udziału w krajowym rynku handlu metalami” - deklaruje Bogusław Bartczak.

Ce-market.com jest platformą B2B umożliwiającą handel metalami metodą aukcji. Uczestniczyć w nich mogą tylko duże przedsiębiorstwa i firmy, które będą w stanie zapewnić odpowiednio wysoki wolumen transakcji. Wszyscy użytkownicy aukcji będą musieli się zarejestrować. Chodzi o to, aby mieli związek z rynkiem handlu metalami, co ma ułatwić ich weryfikację. „W 2001 r. chcemy rozszerzyć naszą ofertę o metale szlachetne, obrót złomem stalowym a także o świadczenie dodatkowych usług logistycznych, czy też ubezpieczeń transportów” - zapewnia Bogusław Bartczak. Szansę upatruje w tym, iż rynek metali nie jest rynkiem globalnym, a szeregiem rynków lokalnych. Transport metali jest bowiem drogi i mało opłacalny na dalsze odległości. Mimo tego Ce-market planuje wejście na rynki niemiecki, czeski, węgierski i krajów nadbałtyckich. Udziałowcy Ce-market zamierzają zainwestować w ten projekt łącznie 10 mln USD. Z całej sumy wykorzystali dotąd 2 mln USD.