Margaryna, jogurt, Kwaśniewski

Kliknij do mnie

Wraz ze zbliżającym się końcem kampanii na głównych stronach kilku największych portali, np. Onet.pl, Interii i YoYo, pojawiły się zakupione przez sztab Kwaśniewskiego specjalne banery. Kliknięcie na migającej tablicy automatycznie przenosiło odwiedzającego portal na stronę prezydenta. "Przy wyborze portali braliśmy pod uwagę częstotliwość ich odwiedzania przez internautów" - opowiada Klaudia Sanetra, odpowiedzialna za internetową kampanię Aleksandra Kwaśniewskiego.

Swoje banery w Sieci zamieszczał też Marian Krzaklewski. Z kolei Michał Matuszewski, wobec ograniczeń budżetowych, zmuszony był stosować handel wymienny z właścicielami stron, którzy zgłosili się do niego z sympatii dla Olechowskiego. "Oni na swoich stronach zamieszczali nasz baner i na odwrót" - tłumaczy były sztabowiec. Jednak przy projektowaniu banera sztab Olechowskiego zdecydował się na skorzystanie z usług firmy start.net.pl. Zamieściło go ok. 50 witryn.

Adres WWW Olechowskiego był ponadto drukowany na każdym plakacie, pojawiał się nawet na mównicach ustawianych w miejscach spotkań kandydata z wyborcami. Właściwie Matuszewski tylko raz kupił baner. Na internetowy punkt programu, czyli ufundowanie 4 komputerów dla szkoły w Szlachtowej pod Szczawnicą.

Potem ich już nie zamawiał. Onet.pl. nie zgodził się na wykupienie banera z liczbą wyświetleń o łącznej wartości 2 tys. zł. Właścicielowi portalu nie opłacało się wystawić faktury na mniej niż 3,5 tys. zł, choć ostatecznie zgodził się na kwotę 3200 zł. "Z Wirtualną Polską też nie mogliśmy dojść do porozumienia. Trzeba było wcześniej zapłacić, żeby na ich portalu zamieścić banery w odpowiadającym nam terminie" - mówi Matuszewski.

Kiedy pod koniec batalii przedwyborczej sztaby Aleksandra Kwaśniewskiego i Mariana Krzaklewskiego ostro finiszowały w cyberprzestrzeni, Michałowi Matuszewskiemu wyczerpał się budżet.

Nie ma ciszy w Internecie

Ani Andrzej Olechowski, ani Marian Krzaklewski prawdopodobnie nie przedstawią raportu na temat efektywności ich działań wyborczych w Sieci. Faktem jest natomiast, że w niektórych rankingach prowadzonych wśród internautów były minister spraw zagranicznych pokonał Aleksandra Kwaśniewskiego. Według danych ze strony internetowej Andrzeja Olechowskiego łącznie odnotowano 123 500 odwołań, z czego w ostatnim tygodniu 6214, od początku miesiąca - 28 967. Witrynę Olechowskiego odwiedzili użytkownicy 84 domen, z czego 96 973 kliknięć pochodziło z adresów z domeną .pl (Polska). Pozostałe obejmują mapę pięciu kontynentów. Zanotowano nawet wejście ze strony w Mikronezji w Oceanii.