Małe portale muszą wyprzedzić duże w wyścigu na giełdę

O ofercie publicznej spółek internetowych w Polsce rozmawiamy z Dorotą Ubysz, analitykiem SG Securities London.

W tym tygodniu dwie spółki odłożyły na później pierwszą publiczną ofertę akcji. Czy to może oznaczać, że spółki IT mają problemy z wejściem na parkiet?

Zarówno Techmex jak i Eliza, która planuje działalność w Internecie, odłożyły oferty z powodu niekorzystnej sytuacji na warszawskiej giełdzie. A moment jest rzeczywiście nieodpowiedni – wystarczy popatrzeć na ostatnie spadki na amerykańskim NASDAQ.

Tymczasem subskrypcja poznańskiego Talexu w ubiegłym tygodniu spotkała się z wielkim zainteresowaniem inwestorów. Może kierownictwo Techmexu i Elizy niepotrzebnie się obawia się niepowodzenia?

Talex to typowa firma informatyczna i jej sytuacja jest inna. Z kolei Techmex jest dystrubutorem sprzętu, a ten segment ostatnio nie jest szczególnie kochany przez inwestorów i takie akcje mogą mieć problemy ze zbyciem. Może sytuacja się poprawi w listopadzie. Ale wątpię, żeby na Nasdaqu nastąpiły jakieś radykalne wzrosty. Na razie widać, że coraz więcej firm IT obniża swoje prognozy na ten rok. Spodziewam się, że wiele dot-comów nawet zbankrutuje.

Pomimo tej niekorzystnej sytuacji, już kilka polskich portali zapowiedziało swój debiut na GPW na początku przyszłego roku. Na co one liczą?

Na razie sytuacja w firmach internetowych pogarsza się. Ale wszyscy czekają na wyniki III i IV kwartałów tego roku w amerykańskich spółkach i szacują, że na początku 2001 r. nastąpi poprawa. Koniec tego roku przesądzi o planach na najbliższą przyszłość. Ale ciekawe rzeczy mogą się stać na krajowym rynku. Na razie tylko mniejsze portale oficjalnie informują o swoich planach giełdowych. Będą natomiast musiały przemyśleć swoją strategię jeśli w tym samym czasie na parkiet pójdą większe portale, Wirtualna Polska czy Onet.

Jak Pani ocenia szanse powodzenia polskich portali na GPW?

Debiut Wirtualnej Polski może być rewelacyjny. Dobrze, że spółka zrezygnowała ze swoich planów wejścia na NASDAQ. Kiedy WP ogłosi swoje plany, mniejsze portale powinny się wstrzymać ze swoją ofertą, ponieważ nie będą w stanie konkurować z gigantami, którzy przyciągną uwagę inwestorów. Jeśli z kolei zdążą jako pierwsze wejść na GPW, to mogą na tym sporo zyskać. Uważam, że na razie na parkiecie jest zapotrzebowanie na spółki ściśle internetowe.

Dlaczego dla Wirtualna Polska powinna raczej wejść na GPW, niż na Nasdaq?

Owszem, na amerykańskim Nasadaqu, czy niemieckim Neuer Markt jest sporo akcji zagranicznych spółek, ale ich sytuacja wcale nie jest dobra, zwłaszcza jeśli chodzi o firmy internetowe. To są indeksy firm nowych technologii i inwestorzy niezbyt się interesują lokalnymi portalami z zagranicy. Polskie portale powinny startować na parkiety, gdzie są znane i mają klientów, czyli GPW.