Lutowy TechnoKoszmar

Ci z amerykańskich inwestorów, którzy wierzyli w to, że nastroje na Nasdaq poprawi przynajmniej perspektywa następnych obniżek stóp procentowych, przeżyli głębokie rozczarowanie. Najpierw w połowie miesiąca opublikowano w USA dane o zaskakująco wysokiej produkcji przemysłowej. Potem, pod koniec lutego, optymistów "dobiły" doniesienia o wzroście rocznej inflacji do 2,6%, czyli poziomu najwyższego od ponad pół roku. Wszystko to zmniejszyło szansę na kolejne obniżki stóp procentowych. A bez niższych stóp w USA wolniej będzie się rozwijał sektor technologiczny.

Nieco zdeprymowani huśtawką w USA nasi inwestorzy zwrócili oczy na największe parkiety europejskie. A tam było dość nerwowo. Najpierw kursy największych spółek technologicznych spadały za sprawą słabego debiutu Orange, francusko-brytyjskiego operatora telekomunikacyjnego ze stajni France Telecom. Niska cena emisyjna i nieudane pierwsze sesje Orange fatalnie odbiły się na notowaniach głównych telekomów europejskich, które też muszą wprowadzić na giełdy swoje spółki zależne, by zredukować własne zadłużenie.

Potem giełdy w Europie boleśnie odchorowały szalejący w ostatnim tygodniu lutego w Turcji kryzys finansowy, który mógł niekorzystnie wpłynąć na inne gospodarki ze względu na niemałe zaangażowanie kapitału europejskich firm w Turcji. Wszystkie te czynniki sprawiły, że w końcu lutego Euro Stoxx, główny indeks europejskiego sektora technologicznego, znalazł się na poziomie najniższym od 16. miesięcy.

Stypa na giełdach w USA i Europie tak przygnębiła polskich inwestorów, że nie reagowali oni nawet na pozytywne sygnały z krajowego otoczenia giełdy. Tymczasem na krajowym podwórku w minionym miesiącu pojawiły się bardzo dobre dane makroekonomiczne o wysokości deficytu obrotów bieżących i inflacji.

Z opublikowanych w połowie lutego prognoz rządowych wynikało, że ten ostatni wskaźnik powinien spaść już w marcu do 7%, co znacznie zwiększyło szansę na obniżkę stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej. Jednak sądząc po reakcji rynku na informacje makroekonomiczne, mało który inwestor wierzył, że obniżka może być na tyle znacząca, by rozruszać koniunkturę. Ale skoro na rynku amerykańskim nie pomogła seria aż trzech obniżek stóp z przełomu stycznia i lutego?

W poprawie inwestorskich humorów nie pomogły też ogłaszane w połowie lutego wyniki finansowe spółek technologicznych za IV kw. 2000 r. Nie były one, poza Optimusem i Apeximem, które zanotowały wysokie straty, takie złe, ale nie przyniosły też zbyt wielu miłych niespodzianek. Cieszyć się wypadało z wysokich zysków ComputerLandu i Prokomu, które - w przypadku tej ostatniej spółki - są głównie efektem operacji finansowych.

Rynkiem nie wstrząsnęła też warta 90 mln zł spektakularna transakcja sprzedaży przez Softbank duńskiemu operatorowi TeleDanmark większościowego udziału w grupie dostawców usług internetowych Net2Net. Wprawdzie kurs Softbanku skoczył natychmiast o 8%, ale potem znowu kontynuował spadek. Jednak w skali miesiąca transakcja z TeleDanmark i tak pomogła Softbankowi znaleźć się w grupie spółek, które straciły na wartości "tylko" kilkanaście procent.