List Yahoo do akcjonariuszy - nie przyjmujcie oferty MS

CEO Yahoo Jerry Yang uważa, że dynamicznie rozwijający się rynek reklamy online i pozycja Yahoo na tym rynku powinny być kluczowymi argumentami dla akcjonariuszy firmy, by nie zgadzali się oni na ofertę Microsoftu.

W liście, który Yahoo podało do publicznej wiadomości w środę, można przeczytać, że kwota 44,5 mld USD jaką oferuje Microsoft za firmę jest zbyt niska. Yang pisze, że Yahoo jest nadal najpopularniejszą witryną w USA, ma czołową pozycję na rynku reklamy online i, że dwóch na trzech użytkowników internetu na świecie odwiedza witryny Yahoo. To nie wszystko, Yahoo jest także najpopularniejszym serwisem dla urządzeń przenośnych, pisze Yang.

List został wysłany w związku z oświadczeniem Microsoftu, który zapowiedział, że jeśli Yahoo nie godzi się na transakcję, to zgłosi się on bezpośrednio do akcjonariuszy firmy Yanga.

Yang nie powoływał się na źródła. Jednak, jak wynika z danych comScore za listopad 2007, Yahoo jest największym graczem na amerykańskim rynku reklamy graficznej, z 19% udziałem w rynku.

Rynek reklamy graficznej w 2007 r. był wart 45 mld USD, a według prognoz w 2010 r. osiągnie wartość 75 mld USD. "Rynek reklamy online jest w bardzo specjalnym momencie, dynamicznie ewoluuje i osiąga ogromne wzrosty przychodów. Yahoo chce wykorzystać ten czas by zwiększyć udziały w rynku i przekonać do siebie akcjonariuszy" - napisał Yang.

Firma zamierza zwiększać liczbę wizyt do swoich witryn "w tempie 15% rocznie, przez najbliższe kilka lat". Yang nie napisał jednak w jaki sposób chce ten cel osiągnąć. Panama, należący do Yahoo system marketingu w wyszukiwarkach oraz dwie firmy kupione w 2007 r. - Right Media i Blue Lithium - "są dopełnieniem oferty Yahoo. Dzięki nim reklamodawcy będą mogli w łatwiejszy sposób kupować i sprzedawać reklamy online" - uważa Yang.

Zarówno Yahoo jak i Microsoft nie mogą sobie poradzić z rosnącymi udziałami Google w rynku reklamy online. Firma z kolorowym logo zawładnęła przede wszystkim reklamy w wyszukiwarkach.

Według cytowanych wcześniej danych comScore, Microsoft miał jedynie 6,7% udziałów w rynku reklamy graficznej. Tak słaba pozycja na rynku reklamy online, była jednym z impulsów, by zakupić Yahoo.

W liście nie pada ani jedno zdanie dotyczące ewentualnych rozmów Yahoo z News Corp, o których pisze Wall Street Journal.

Na podstawie tekstu "Yahoo sends letter to shareholders over Microsoft bid", Steven Schwankert

IDG News Service (Beijing Bureau)

Patrz także:

Microsoft nie rezygnuje i naciska na Yahoo