Lider opasek

Jeśli imitowanie jest najwyższą formą uwielbienia, Fundacja Lanca Armstronga (Lance Armstrong Foundation LAF) musi czuć się rzeczywiście uwielbiana. Nie dalej jak w maju fundacja, założona w 1997 przez tych, którzy przeżyli raka, oraz kolarskiego geniusza Lanca Armstronga, wprowadziła swoje żółte silikonowe opaski na rękę, z napisem ''Live Strong''. Fundacja sprzedaje swoje opaski po dolarze za sztukę, a dochody ze sprzedaży są przeznaczone na wsparcie programu fundacji, który pomaga ofiarom raka.

Jeśli imitowanie jest najwyższą formą uwielbienia, Fundacja Lanca Armstronga (Lance Armstrong Foundation LAF) musi czuć się rzeczywiście uwielbiana. Nie dalej jak w maju fundacja, założona w 1997 przez tych, którzy przeżyli raka, oraz kolarskiego geniusza Lanca Armstronga, wprowadziła swoje żółte silikonowe opaski na rękę, z napisem ''Live Strong''. Fundacja sprzedaje swoje opaski po dolarze za sztukę, a dochody ze sprzedaży są przeznaczone na wsparcie programu fundacji, który pomaga ofiarom raka.

Teraz, 30 milionów opasek później, żółte opaski stały się najbardziej pożądanym trendem mody i przedmiotem, który trzeba mieć. Witryna internetowa LAF przeprasza za opóźnienia w realizacji wszystkich dostaw, sięgające od 3 do 4 tygodni. Fundacja otworzyła nowe kanały dystrybucji, tworząc sieć autoryzowanych dealerów, takich jak Niketown, outlety Nike, Nikewomen i sklepy Discovery Chanel. Sprzedaż na e-Bay'u, gdzie opaski osiągają zwykle ceny powyżej jednego dolara ceny fundacji, jest wciąż ożywiona, a jeden niedawno sprzedający określił to jako "najszybciej rosnący światowy trend w modzie". Czerwone, białe i niebieskie opaski "Freedom" sprzedaje firma z Utah, która wygląda, jakby sprzedawała po prostu bransoletki. Uzyskane pieniądze idą jednak do Armed Forces Relief Trust. Pojawiły się też czerwone silikonowe opaski AIDS, przywołujące "Hope" i "Charity". Tymczasem niektórzy z oryginalnych posiadaczy żółtych opasek zdjęli je, ponieważ uważają, że stały się zbyt popularne.

Jeśli donacje od innych kolorowych opasek rzeczywiście trafiają do swoich odpowiednich spraw i instytucji, trudno poddawać w wątpliwość ich zasługi. LAF ze swojej strony stwierdza, że ogromny (i zaskakujący) sukces żółtych opasek był wsparciem dla wysiłków zbierania funduszy. "Nigdy nie zaczęliśmy tego, aby wykreować szaleństwo w świecie mody" - mówi Michelle Milord, rzecznik fundacji, która podkreśla, że spośród trzech milionów ludzi noszących żółte opaski większość robi to, aby oddać szacunek komuś, kto walczy z rakiem albo kto odszedł, bo z nim przegrał. Martwimy się wielką liczbą ludzi, którzy każdego roku dowiadują się, że mają raka, i próbujemy nie martwić się zbyt mocno o inne sprawy".

A jednak zadziwiająca popularność silikonowych opasek podnosi interesujące zagadnienie: czy jest to punkt, gdzie moda i zbieranie funduszy zbiegają się tak, by rozszerzyć swoje oryginalne znaczenie? Jeśli tak, niewątpliwie istnieje to na stronie www.remainderband.com, która pozwala ludziom stworzyć opaskę "w jednym z ponad 20. kolorów i mieć na niej wytłoczone swoje własne zdanie". "Zdecydowanie wpadliśmy w modę" - mówi Aaron Bishop, jeden z założycieli Remainderband. "Wskoczyliśmy na wóz z opaskami - żeby tak to nazwać - pomagając ludziom wyrazić siebie, czy to w związku ze sprawą, czy z chwilową modą".