Łatanie budżetu

Również polskie władze postanowiły przeprowadzić przetarg na UMTS. Minimalną cenę za licencję Ministerstwo Łączności ustaliło początkowo na 750 mln euro. Pięć licencji ma przynieść wpływy do budżetu w wysokości co najmniej 3,75 mld euro w ciągu 7 lat. 750 mln euro to zdecydowanie za dużo - wołali tymczasem oburzeni operatorzy GSM w Polsce.

Za absurdalną uznali nie tylko cenę, jaką mają zapłacić za koncesje. Resort łączności nałożył też na nich przykry obowiązek: jeżeli chcą otrzymać licencję, muszą poprosić o zmianę zapisów w swoich obecnych koncesjach. Miał się w nich znaleźć obowiązek świadczenia roamingu na rzecz operatorów UMTS, którzy nie mają infrastruktury 2G. W ten sposób ministerstwo chce wzmocnić pozycję spodziewanych dwóch nowych graczy, którzy, jeśli tylko obejmą zasięgiem 20 proc. kraju, będą mogli oferować usługi oparte na telefonii 3G na takim obszarze, jaki objęli swym zasięgiem obecni operatorzy. Bez wprowadzenia obowiązku roamingu prawdopodobnie nikt, poza obecnymi operatorami, nie byłby polską koncesją zainteresowany. Nowym spółkom trudno byłoby bowiem zdobyć klientów, którym obecnie działające sieci mogą zaoferować zasięg na obszarze niemal całego kraju.

Ostatecznie ministerstwo zrezygnowało ze zmuszania operatorów GSM do występowania o zmianę koncesji. Prawdopodobnie dlatego że byłoby to niezgodne z prawem. Zamiast tego w dzień rozpoczęcia sprzedaży dokumentacji przetargowej ogłosiło, że zapis wymuszający roaming wewnętrzny istnieje w nowym Prawie Telekomunikacyjnym. Gdy Polkomtel, PTC, czy Centertel nie będą chciały udostępnić swoich sieci, wkroczyć ma Prezes Urzędu Regulacji Telekomunikacji. Ministerstwo zdecydowało, że operatorzy UMTS mający koncesję 2G nie będą mieli prawa do roamingu pomiędzy ich sieciami UMTS.

Ponadto wśród polskich operatorów panuje zgodna co do jednego - rząd organizuje przetarg w tym roku, ponieważ potrzebuje pieniędzy. "Przetarg organizowany jest za wcześnie" - mówi Ryszard Woronowicz, specjalista ds. public relations Polkomtela. "W Polsce nie ma jeszcze dużego zapotrzebowania na dodatkowe sieci komórkowe. Pojawi się ono najwcześniej w 2005" - dodaje. Operatorom nie podoba się też cena koncesji: "Za UMTS powinniśmy zapłacić po ok. 150 mln euro" - mówi Jacek Kalinowski, rzecznik Plus GSM.

"Stopień rozwoju polskiej gospodarki jest kilkakrotnie niższy niż w krajach Unii Europejskiej. PKB per capita jest u nas blisko 5 razy niższy aniżeli średnia w UE. Następstwem tego jest ponad czterokrotnie niższy - w porównaniu z UE - udział telefonii komórkowej w Polsce" - dodaje Woronowicz. Według niego wprowadzenie obowiązku roamingu krajowego oznacza, że nowi operatorzy, żeby wywiązać się z tego zapisu, na inwestycje w UMTS przeznaczą zaledwie 250 mln dolarów. "W budowę sieci GSM zainwestowaliśmy dotychczas 1,5 mld dolarów. Konieczność podpisania umów roamingowych z nowym operatorem w praktyce oznaczałaby zgodę na finansowanie inwestycji zupełnie obcych podmiotów i to w okresie, gdy inwestycje w GSM jeszcze się nie zwróciły" - argumentuje Woronowicz.