Lataj i dzwoń

Zakaz używania telefonów komórkowych w samolotach może niedługo pójść w niepamięć. Amerykańska korporacja AirCell opracowała system umożliwiający pasażerom korzystanie z telefonów w powietrzu. System został opatentowany w zeszłym tygodniu. W samolotach technologia pojawi się jednak nie wcześniej niż w 2005 r.

Amerykańskie agencje rządowe zabroniły pasażerom korzystania z telefonów komórkowych podczas lotu z dwóch powodów. Federalna Administracja Lotnicza nie mogła pozwolić na to, by aparaty przeszkadzały w działaniu pokładowych urządzeń nawigacyjnych. Natomiast Federalna Komisja Komunikacji nie chciała dopuścić do tworzenia nadmiernego tłoku w sieci, spowodowanego tym, że telefon komórkowy z samolotu wysyłałby sygnały jednocześnie do kilku wież nadawczo-odbiorczych.

Technologia AirCell ma poradzić sobie z tymi dwoma problemami. Przede wszystkim system, w skład którego wchodzą anteny, kontroluje emitowane przez telefony pole, mogące przeszkadzać urządzeniom pokładowym. Dodatkowo, każdy sygnał z aparatu będzie skierowany bezpośrednio do sieci komórkowej właściciela systemu, która składa się ze 134 stacji bazowych, pokrywających zasięgiem 95% kraju Stanów Zjednoczonych. W ten sposób wyeliminowany zostanie tłok w sieci.

W Europie pracuje się nad podobnym systemem. Konsorcjum WirelessCabin koordynowane przez niemieckie centrum lotów Deutsches Zentrum für Luft- und Raumfahrt e.V. (DLR) wyszło z taką samą inicjatywą. Konsorcjum w części sponsorowane jest przez Unię Europejską.

"Pasażerowie, zwłaszcza ci podróżujący w 'business class', bezustannie pytają nas o to, kiedy dostępna będzie technologia umożliwiająca im korzystanie z telefonów komórkowych podczas lotu" – powiedział Ulf Ingnäs, szef Scandinavian Airlines System AB – "odpowiadamy im, że w tej chwili nie ma takiego systemu jeszcze na rynku, ale z pewnością wkrótce pojawi."

Wciąż rosnące zainteresowanie tego typu usługą z pewnością wymusi na liniach lotniczych zainstalowanie powietrznego systemu telefonii komórkowej w najbliższym czasie.