Kuba wstrzymuje wprowadzenie internetowych restrykcji

W miniony weekend na Kubie weszła w życie ustawa, która zakłada blokowanie obywatelom dostępu do Sieci – wszystko w myśl "wymogów bezpieczeństwa i równości społecznej." Narodowy operator telekomunikacyjny ETECSA na razie odsunał w czasie wprowadzenie tego prawa w życie – podała agencja Reuters.

Sytuacja internautów na Kubie jest dramatyczna. Rząd skutecznie ogranicza mieszkańcom dostęp do Sieci. Jedynie 98 tys. Kubańczyków może legalnie łączyć się z Internetem. Jak podaje agencja Reuters mieszkańcy posiadają ponad 480 tys. elektronicznych skrzynek pocztowych, tym samym żeby móc z nich skorzystać, muszą nieautoryzowanymi przez rząd sposobami logować się do Sieci.

Aby mieć dostęp do Internetu na Kubie, trzeba posiadać rządowe pozwolenie. Władze przydzielają specjalny login i hasło, by móc się połączyć z Siecią. Takie dane otrzymują tylko nieliczni.

Dlatego też na Kubie pojawia się coraz więcej miejsc, gdzie można nielegalnie kupić skradzione loginy i hasła. Liczba nabywców rośnie, co irytuje kubańskie władze. Aby zniszczyć „czarny rynek” haseł, rząd przygotował ustawę, która nakłada kolejne restrykcje na dostęp do Sieci. Prawo weszło w życie w ubiegłą sobotę.

W myśl ustawy operator telekomunikacyjny jest zobowiązany do zablokowania nielegalnie korzystających z Internetu użytkowników. Jak na razie jednak ETECSA wstrzymała realizację zapisów ustawy.