Kto jest kłamcą i spamerem?

Marcin Szumichora igrał długo, ale miarka się właśnie przebiera.

Autorzy i wydawnictwa, które mogą się czuć bezczelnie okradani ze swoich materiałów, stażystki, które pracują bez umów (i bez nadzoru redakcyjnego), autorzy zdjęć mają do Wirtualnych Mediów silną awersję nie od dziś.

Ja sama gromadziłam w specjalnie utworzonym folderku wszystkie żywcem przekopiowane z serwisu Internet Standard newsy, które można było dzień po ich publikacji znaleźć na WM. Wydawca słał żądanie zaprzestania naruszeń praw autorskich i usunięcia naszych newsów z wortalu WM. Trzeba przyznać, że ostatni list zabrzmiał groźnie i od czasu jego wysłania nie mieliśmy z WM problemów.

Ale:

1. inni mieli;

2. nie mogę się nadziwić, że tak niewielu wydawców decydowało się zaprotestować;

3. na oko 90% treści dziennikarskich na WM (może nawet 99%) pochodzi z innych mediów. Reszta to pressy. Redakcja WM jest zajęta kopiowaniem i wklejaniem cudzych tekstów, nie zbieraniem i opracowywaniem własnych materiałów. Kopiowanie nie wymaga żadnego wysiłku, nawet wyjść z biura nie ma potrzeby;

4. ten model świetnie hula. To medialne perpetum mobile. Koszty niewielkie - trzeba utrzymać portal i właściciela, stażystki zgłaszają się same i pracują za darmo; czytelnicy się schodzą, bo mają wszystko w jednym miejscu; prosty, klarowny model biznesowy tylko te prawa autorskie...

5. Punkt 5. jest kluczowy: czytelnicy nie zwracają uwagi na pochodzenie informacji na WM i to jest źródłem popularności serwisu.

Oczywiście internautów nie winię. Mam tylko inną perspektywą, bo widziałam na WM swoje teksty. Warto by tej sporej armii użytkowników otworzyć oczy. W szczególności blogerom, którzy zdecydowali się prowadzić właśnie tam swoje blogi. Są jak kwiatek u kożucha.

Praktyka WM uderza bezpośrednio w wydawców, którzy płacą dziennikarzom, udostępniają swój sprzęt, łącza, telefony, płacą za taksówki, a potem efekty ich pracy sprzedaje kto inny. To nieuczciwe. Nawet jeśli się napisze w stopce, że źródło to rzeczpospolita/masz;

6. właściciel WM pisze obelżywy list bezpośrednio do Krzysztofa Urbanowicza. Znam jego treść i nie mam słów. I jeszcze ten bełkot w newsie Kłamca Krzysztof U.

Więcej o sprawie i komentarze na blogu Krzysztofa Urbanowicza

O rany!

PS. Będziemy zbierać dowody na WM. Może wspólny pozew? Z rozmowy z jednym z poszkodowanych wiem już, że na pieńku mają z WM Brief, M&M, Press podobno juz był oficjalnie przepraszany przez WM za sprawą decyzji sądu.

Szumichora jest żałosny kasując od zawsze wszelkie, nawet życzliwie i konstruktywnie krytyczne komentarze. Dałabym sobie głowę uciąć, że pod sławną notką 'Kłamca Krzysztof U." pojawiło się ich kilka.

(Wątek poboczny - walka wydawców z Google News. Ale Google News eksponuje źródło informacji i do niego linkuje a WM co łaska, według widzimisię redaktora)

Magda Górak