Koniec intenetowych cocktail-parties

Idea spotkań First Tuesday dotarła jesienią zeszłego roku do krajów naszego regionu i zadomowiła się w większości z nich. Spotkania odbywają się w Warszawie, Pradze, Bratysławie, Budapeszcie, Bukareszcie, Sofii, Moskwie, Sankt Petersburgu, Tallinie i Wilnie.

Trudno ocenić efekty tych spotkań w Polsce. Organizatorzy nie zanotowali na razie żadnych udanych porozumień. (co oczywiście nie znaczy, że takowe nie nastąpiły). Anna Kawczyńska-Grąbczewska, współorganizatorka First Tuesday w Polsce, uważa, że dzięki tym spotkaniom branża się integruje. Tymczasem zdaniem Dariusza Augustyna, szefa polskiego oddziału austriackiego inkubatora RedStars.com (jednego ze sponsorów spotkań), trudno dopatrzyć się innych efektów. Chociaż sądzi, że "pierwsze wtorki" są bardzo ważne i potrzebne, to raczej sceptycznie ocenia szansę realizacji podstawowego założenia First Tuesday. Wedle jego słów RedStars.com nie znalazło na nich żadnego interesującego projektu.

Przyczyn tego faktu upatruje w złych proporcjach uczestników i niedostatku firm start-up. "Pojawia się tam zbyt wielu inwestorów, a mało ludzi z pomysłami, start-upów" - podkreśla Augustyn. Przyznaje jednak, że dla jego firmy spotkania są przede wszystkim świetną okazją do popularyzacji marki RedStars.com.

Latem tego roku środowiskiem First Tuesday wstrząsnęła informacja o przejęciu stowarzyszenia przez Yazam. Fundusz ten jest dynamicznie rozwijającą się firmą venture capital, założoną w lipcu 1999 roku. Inwestuje w firmy teleinformatyczne. Jego udziałowcami są banki Merrill Lynch, JP Morgan, grupy inwestycyjne Texas Pacific Group, Apax Partners, Carlyle Internet Partners. Poza selekcją i finansowaniem start-upów, świadczy usługi konsultingowe. Do tej pory brał udział w finansowaniu ponad 20 udanych projektów. Firma ma globalne aspiracje. Dzięki inwestorom uzyskała 60 milionów dolarów na ich realizację. Zakup First Tuesday był dotąd najważniejszym krokiem na tej drodze.

Oficjalne komunikaty kontrahentów podkreślały obopólne korzyści i synergię przedsiębiorstw: Yazam zaoferował profesjonalizm i doświadczenie, First Tuesday znaną markę i sieć międzynarodowych kontaktów.

Transakcja jednak wywołała dużo rozgoryczenia we "wspólnocie". Pojawiły się głosy, że to koniec pewnej spontanicznej i utylitarnej idei, że pod kontrolą Yazamu First Tuesday w pełni się skomercjalizuje (co wielu członkom odpowiada). Według niektórych nie ma mowy o partnerstwie w tym mariażu, Yazam kupił po prostu sieć powiązań i kontaktów do realizacji swoich inwestycji. Entuzjaści poczuli się oszukani. Takie dylematy przeżywała podobno czwórka założycieli.