Koniec Cadeny, początek Allegro

Wielka niewiadoma

Czy na Allegro da się rzeczywiście zarobić? Trudno jest dziś powiedzieć, bo spółka na razie nie udostępnia żadnych danych.

Aukcje w Allegro są bezpłatne zarówno dla kupujących, jak i sprzedających. Docelowo będą pobierane prowizje (1-2%). „To jest opłacalne. Przykładem amerykański potentat eBay, który przynosi dochody liczone w milionach dolarów” - mówi w jednym z wywiadów Arjan Bakker. „Nasz serwis nie przynosi dochodów, bo jesteśmy jeszcze na etapie rozwoju i silnej promocji. Planujemy wprawdzie wprowadzenie drobnych opłat za pośrednictwo ale oczywiście będziemy się starać dać coś w zamian. A szykujemy kilka niespodzianek” - dodał.

Pierwsza na świecie aukcja internetowa eBay powstała w 1995 r. i dziś ma ponad 7,7 mln zarejestrowanych użytkowników. Za pośrednictwem tego serwisu użytkownicy próbują sprzedać ponad 400 000 przedmiotów, przy czym dziennie pojawia się 300 000 nowych ofert w ponad 2000 kategorii. Drugi pod względem ilości oferowanych przedmiotów jest serwis Yahoo Auctions, na którego stronach dostępnych jest około 1 miliona przedmiotów na sprzedaż.

Czy również w Polsce rynek aukcji ma szansę rozwinąć się na taką skalę? Z badań OBOP wynika, że dostęp do Internetu posiada ponad 5 mln Polaków, spośród których tylko kilka procent kiedykolwiek robiło zakupy w Internecie. Według szacunków, w ciągu następnych kilku lat liczba osób posiadających możliwość korzystania z sieci zwiększy się nawet dwukrotnie.

Nie ulega wątpliwości, że polski rynek aukcji internetowych jest jeszcze bardzo młody i dopiero zaczyna się rozwijać. Po Allegro zaczęły powstawać inne serwisy aukcyjne (np. www.tomato.pl , www.ktodawiecej.com, www.aukcje.home.pl), ale ich twórcy uważają, że na zyski z przeprowadzanych transakcji trzeba będzie długo poczekać. Analitycy wskazują, że w Polsce, w odróżnieniu od krajów zachodnich, małą popularnością cieszą rzeczy "z drugiej ręki" (ang. second hand). A to właśnie one w dużym stopniu zadecydowały o popularności aukcji.