Kolejny atak na klientów banku

Internauci, korzystający z usług nowozelandzkiego Westpac Banku padli ofiarą oszustwa. Przesłano do nich e-maile z odnośnikiem do fałszywej strony internetowej, gdzie należało podać swój login i hasło do konta bankowego. Co najmniej 200 osób dało się w ten sposób oszukać. Specjalny oddział policji zajmujący się przestępstwami komputerowymi bada tę sprawę.

Fałszywe e-maile zostały przesłane przedwczoraj rano. Poszywały się pod pracowników banku, którzy rzekomo w trosce o bezpieczeństwo usług bankowych prosili swoich klientów o ponowne zalogowanie się na konto i sprawdzenie jego funkcjonalności. W e-mailu znajdował się odnośnik wskazujący stronę banku. Tymczasem okazało się, że hiperłącze odsyłało bezpośrednio do... strony internetowej znajdującej się w Rosji.

Przedstawiciele banku zaznaczyli, że przez najbliższe dni będą monitorować wszelkie transakcje online. Jak na razie jednak nie stwierdzili żadnych nieprawidłowości czy naruszeń.

Jednocześnie bank nalega, by wszyscy ci, którzy zalogowali się na fałszywą stronę, koniecznie jak najszybciej zmienili swoje hasła.

Oszuści przesłali e-maile nie tylko do klientów banku Westpac. Do swojego procederu wykorzystali listę z adresami, którą można kupić w Internecie. W ten sposób ogromna rzesza nowozelandzkich internautów otrzymała tę wiadomość. Co ciekawe, część e-maili w ogóle nie dotarła do odbiory. Okazało się, że oszuści wykorzystali do wysłania wiadomości starą, nieaktywną już domenę banku (westpac.com.nz zamiast westpac.co.nz). Tym samym sporo kopii wiadomości zostało przez systemy pocztowe zablokowanych.

Na stronie banku pojawiła się specjalna informacja dotycząca działania oszustów. Jednocześnie oddział policji do walki z przestępczością internetową rozpoczął dochodzenie w tej sprawie.