Klienci zapłacą za darmowy Internet?

Około miliona Brytyjczyków bezpłatnie łączyło sie z Internetem przez pół roku. Nie była to jednak promocja providera, tylko błąd serwerów.

Teraz prawdopodobnie będą musieli zapłacić za nieoczekiwany prezent.

British Telecommunications, największa spółka telekomunikacyjna w Wielkiej Brytanii, oferuje z założenia dostęp do Internetu przez numery z prefiksem 0-845, pobierając opłaty na podstawie naliczonych impulsów.

Tymczasem serwery partnerów spółki – WH Smith i Tesco – odczytywały te numery jako bezpłatne. BT ocenia, że straty z tytułu nie naliczonych impulsów wynoszą ok. 5 mln funtów (7,5 mln dolarów).

Firma zamierza odzyskać te pieniądze nie skarżąc providerów, którzy wadliwie naliczali opłaty, tylko od klientów, którzy przypadkowo skorzystali z darmowego Internetu. Na razie nie podano w jaki sposób zostaną rozliczone darmowe impulsy.

Przedstawiciele BT podali jedynie, że na razie sprawdzono wszystkie rachunki za ostatnie sześć miesięcy, natomiast rozliczenie klientów może zostać rozłożone na raty.