Jak CBŚ w sieci czuwa

Jakie oszustwa zdarzają się na Allegro i eBay'u?

90% oszustw polega na tym, że konto w banku jest założone na tzw. "słupa", czyli na osobę, która użyczy dokumentów, a która jest na przykład w takim wieku, że nikt jej nic nie zrobi. Ewentualnie dokumenty są sfałszowane, kupione. Na takie dokumenty założone jest konto, więc gdy następuje pobranie pieniędzy z tego konta i rozpoczynają się poszukiwania posiadacza tego konta, to na ogół nie można go znaleźć. Komuś się wydaje, że mam numer konta, więc Policja, prokuratura, bank ustalą sprawcę. Nieprawda. Sprawca miał tylko wystarczająco mocne dokumenty by założyć konto, czy też był wystarczająco przekonujący, aby to konto założyć, ale takiej osoby albo nie ma, albo skradziono i przerobiono jej dokumenty, albo spreparowano dokumenty fałszywe albo to są dokumenty osoby, która nie była w stanie oszustwa dokonać. Na przykład bezdomnego, notorycznego alkoholika, który je sprzedał za pół litra wódki.

A inne oszustwa?

To stworzenie dobrej opinii dotyczącej osoby prowadzącej aukcję. Cała grupa może na to pracować. Wypisują: "to jest debeściak", "kupowałem u niego, wszystko jest ok.", "jest pewny" itd. Pisze też wielokrotnie sam o sobie. Tak tworzy się laurkę i później zaczyna się nęcenie, czyli sprzedaż drobiazgów, na których nawet minimalnie traci albo wychodzi na zero. Internauta kupi jedną czy trzy rzeczy od niego. W następnym tygodniu oszust sprzedaje coś za duże pieniądze i tu następuje strzał w ofiarę.

To jednorazowy strzał.

Osoby w grupie często wymieniają się nickami, ale IP komputerów pozostaje to samo. Zmieniają odrobinę asortyment sprzedawanych wyrobów i wracają do oszustw. Najczęściej do sprzedaży komórek, które u nas stały się bardzo modne. Obok komórek jeszcze aparaty cyfrowe, sprzęt elektroniczny. Młodzi ludzi chcą mieć najnowszy typ, a gdzie go kupić jeśli w sklepie kosztuje 3,5 tys. zł.

Są oszustwa bo jest popyt.

Tak jest z każdym wyrobem.

Czy prawdą jest, że jeśli oszustwo jest na małą kwotę, to Policja się nim nie zajmie?

W teorii nazywa się to wykroczeniem, ale praktycznie jest to przestępstwo. Oszustwo jest oszustwem nawet na kwotę 50 złotych. I na 20 złotych też.

Ale na pewno Policja zajmie się zgłoszeniem Kasi spod Krakowa, gdy ta zostanie oszukana na 20 złotych?

To smutne, ale Policja musi to robić. Nas jest niewielu. Zajmujemy się sprawą Kasi na 20 złotych, a w tym czasie może do nas przyjść sprawa za kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Więc istnieje ranking ważności spraw?

Dopóki wyrabiamy się z tym co jest, to nie stosujemy rankingu.

Czy w Polsce internet jest narzędziem w rękach zorganizowanych grup przestępczych?

Nasz zespół nie zajmuje się tym bezpośrednio, ale dokonujemy analizy zabezpieczonych nośników przy pomocy specjalistycznych programów. Te nośniki pochodzą również od zorganizowanych grup przestępczych.

To co się dzieje na świecie, dzieje się również w Polsce. Internet jest wykorzystywany do przesyłu zaszyfrowanych informacji. Z tym coraz bardziej należy się liczyć. Określone teksty są przygotowane, zakodowane i wysyłane z kawiarenki internetowej. To umożliwia szybki przesył informacji zabezpieczonych przed dostępem osób trzecich.

Poza tym komputer świetnie nadaje się do fałszowania dokumentów, faktur, do produkcji materiałów i dokumentów, które mogą być wykorzystane do przestępstwa.

Finałowe pytanie: czy w Polsce jest jednostka zajmująca się śledzeniem informacji w sieci, które dotyczą bezpieczeństwa państwa?

Jest Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Oprócz nas, są służby specjalne - służba wywiadu i kontrwywiadu, które monitorują i reagują na tego rodzaju informacje w internecie.

To sfera niezależna od Policji?

Tak. To nie jest w naszym zakresie obowiązków. My zajmujemy się bezpieczeństwem publicznym, oni bezpieczeństwem państwa.

Wywiad autoryzowany