Inwestorzy jak zwykle niezadowoleni

Mimo iż inwestorzy i analitycy spodziewają się, że dzisiaj przedstawiciele Yahoo! poinformują o realizacji prognoz finansowych na czwarty kwartał zeszłego roku, są pełni obaw o przyszłość firmy.

Yahoo! jest jedną z niewielu wielkich internetowych firm przynoszących zyski (57 mln USD w 1999 r.). Wbrew obawom inwestorów, Yahoo! nie ogłosiła w grudniu korekty prognoz finansowych na zeszły rok i najprawdopodobniej je zrealizowało, o czym będzie wiadomo na pewno dzisiaj.

Niemniej na fali ogólnego ochłodzenia atmosfery wokół "nowej gospodarki" wartość akcji Yahoo! spadła z ponad 200 USD do 25 USD w ciągu zeszłego roku (wartość rynkowa zmalała ze 139 mld USD do zaledwie 15 mld USD)!

W tej sytuacji inwestorzy niecierpliwie oczekują nakreślenia przez kierownictwo firmy strategii i prognoz na rok 2001. Spodziewają się przede wszystkim dywersyfikacji źródeł przychodów: ponad 90 proc. wartości sprzedaży zapewnia teraz reklama w portalu. Inwestorzy liczą na inne jeszcze sposoby "spieniężenia" 166 mln zarejestrowanych użytkowników.

Świadome tych oczekiwań Yahoo! skwapliwie informowało pod koniec zeszłego roku, że handel elektroniczny w sezonie świątecznym przyniósł portalowi dwukrotną zwyżkę wartości w porównaniu do 1999 r. (przychody z serwisu handlowego w ciągu pierwszych trzech kwartałów zeszłego roku wyniosły 3 mld USD). Yahoo! ogłosiło także wprowadzenie opłat dla użytkowników swojego serwisu aukcyjnego, które będą obok prowizji kolejnym źródłem dochodów.

Obawy inwestorów podsycił jednak raport ABN Amro - niekorzystny dla Yahoo! Analitycy banku obniżyli w nim swoje wcześniejsze prognozy przychodu Yahoo! w 2001 r. z 1,5 mld USD do 1,39 mld USD, z uwagi na spadającą dynamikę sprzedaży (samo Yahoo! przewiduje spadek z poziomu 82% w zeszłym roku do 24% w tym). Ich zdaniem akcje Yahoo! są ciągle przewartościowane.