Internet Standard prezentuje raport "adStandard 2012"

Internet Standard prezentuje raport "adStandard 2012"

TREND 2: POINT&KNOW/ POINT&BUY

W skrócie wskazuję i wiem. Do tej pory informacje pozyskiwaliśmy wpisując hasła i zapytania do wyszukiwarki. Dziś, odchodząc od komputera (i biurka), posiadając smartfony w ręku (bądź w kieszeni), przestajemy opierać się wyłącznie na informacji tekstowej. Na znaczeniu zyskuje tzw. wyszukiwanie wizualne (ang. visual search) polegające na tym, że za pomocą urządzenia mobilnego (niekoniecznie musi być to telefon lub tablet) skanujemy dany obiekt i informacja dodatkowa pojawia nam się automatycznie. Point&Know to nie tylko wyszukiwanie informacji na podstawie zdjęć (photo recognition), to rozpoznawanie jakichkolwiek obiektów (por. Google Goggles, PittPatt, SkinScan) oraz dźwięków (np. Shazam, SoundHound, WeBird). Docelowo możliwość robienia w ten sposób zakupów (np. SaveUp).

Jakie są przyczyny występowania trendu? Społeczne i technologiczne, wśród nich najważniejsze to: cechy charakteryzujące współczesną Generację L - lenistwo (niekoniecznie nacechowane pejoratywnie, wynikające raczej z permanentnego braku czasu); przesunięcie preferencji w kierunku krótkich newsów (a nawet wręcz powrót do ery piktograficznej); ogromna potrzeba pozyskiwania informacji; coraz większa popularność smartfonów; upowszechnienie takich technologii, jak kody QR; popularność augmented reality; tagowanie (plików muzycznych, wideo etc.); rozwój technologii z kategorii visual search i photo recognition.

Prekursorami trendu Point&Know są oczywiście kody QR, w Polsce wykorzystywane coraz częściej i najchętniej łączone z profilem marki/ produktu na Facebooku (rozwiązania typu Likify, QRCodeLike). W 2011 roku liczba skanowanych kodów w porównaniu do 2010 roku wzrosła o 300% i aż o 1000% w stosunku do 2009. 73% ze skanowanych kodów to kody QR (źródło: Mobile Barcode: Trend Report, Scanbuy).

Możemy się jednak spodziewać, że mimo swej rosnącej obecnie popularności, kody QR będą zastępowane łatwiejszą w użyciu technologią z kategorii visual search. Liczba zrealizowanych tylko od początku 2012 r. projektów augmented reality potwierdza, że na świecie rozszerzona rzeczywistość przestała być technologią niszową, według ABI Research, rynek AR w samych Stanach Zjednoczonych osiągnie w 2014 r. wartość 350 mln USD, dla porównania, w 2008 r. był on wart 6 mln USD

Wpływa na to kilka czynników. Po pierwsze kody QR nie pozwalają na skanowanie obiektów, na których nie da się umieścić kodu (zwłaszcza takie obiekty, jak np. twarz człowieka, rośliny, zwierzęta, gwiazdy etc. ). Po drugie - użytkownicy mogą mieć świadomość, czym są kody QR, ale nie zawsze wiedzą, jak je skanować albo skąd pobrać czytnik kodów QR. To jedna z głównych barier korzystania z fotokodów. Przykładowo trzech na dziesięciu amerykańskich konsumentów nie rozumie, czym są i jak działają kody QR. Wreszcie, aby je odczytać, trzeba poświęcić na to trochę czasu - odpowiednio ustawić aparat, złapać właściwe światło i kąt, wreszcie sam kod najczęściej też musi być odpowiedniej wielkości (to zresztą utrudnienie dla samych marketerów - ilość miejsca na opakowaniu produktu jest ograniczona).

Jak trend objawia się we współczesnym świecie? Przede wszystkim rosnącą liczbą aplikacji, które rozpoznają obrazy, kształty, dźwięki oraz umożliwiają robienie zakupów. Aplikacje rozpoznające obrazy i kształty to zdecydowanie najdynamiczniej rozwijająca się kategoria. Wymienić wystarczy tu takie rozwiązania, jak: Google Goggles, Aurasma, WordLens, LeafSnap, MilkyWay, czy SkinScan.

W tej kategorii powstają też tzw. aplikacje fashiontag umożliwiające np. rozpoznawanie ubrań, które ktoś ma na sobie (np. jaka to marka i gdzie można ją kupić). Przełomowe wydają się być także aplikacje typu PittPatt - aplikacja, która rozpoznaje twarze ze zdjęć i filmów wideo - w ciągu 60 sekund system podaje informację (na podstawie danych z Google i serwisów społecznościowych), kim jest osoba na zdjęciu. W lipcu 2011 r. PittPatt został kupiony przez Google.

W ramach tej kategorii rozwiązań trwają również prace nad takimi urządzeniami, jak chociażby okulary Vuzix Smart Glasses, które przez port HDMI łączą się z dowolnym urządzeniem mobilnym i wyświetlają na sobie (tj bezpośrednio przed oczami) dodatkowe informacje (np. na temat mijanych budynków, gdy idziemy ulicą). Okulary mają być dostępne na rynku konsumenckim w 2013 r. Szacowany koszt 350-600 USD.

Marketerzy mogą wykorzystywać trend Point&Know na wiele sposobów. Najprostszy i najbardziej oczywisty to dostarczanie najróżniejszych informacji, których konsument może potrzebować. Pod koniec 2011 roku firma Heinz we współpracy z Blippar (aplikacja Augmented Reality) zrealizowała kampanię, w której użytkownicy, robiąc zdjęcie butelki ketchupu, otrzymywali przepisy lub mogli wziąć udział w konkursie.

Przyszłością wydaje się być jednak robienie zakupów, bezpośrednio z telefonu, za pomocą dosłownie jednego kliknięcia. Jedną z głośniejszych tego typu akcji była w 2011 roku kampania zrealizowana dla marki Home Plus (Tesco) w Korei Południowej. Na stacjach metra stworzono wirtualne sklepy - były to swego rodzaju billboardy przedstawiające półki sklepowe i umieszczone na nich towary. Przy każdym z towarów znajdował się kod QR. Konsument, czekając na metro, mógł zeskanować dowolny produkt - w ten sposób dodawał go do koszyka i zamawiał dostawę bezpośrednio do domu. Produkty zeskanowało łącznie ponad 10 000 konsumentów, a sprzedaż online w czasie trwania kampanii wzrosła aż o 130%.