Internet - to się sprzedaje!

Konferencyjny slogan czy prawdziwa rewolucja?

Pomysł, jego realizacja, jak również wyniki przeprowadzonej kampanii zasługują na to, aby o Pomelo mówiło się jeszcze długo. Z całą pewnością case będzie tematem pojawiającym się na licznych konferencjach, panelach dyskusyjnych czy seminariach marketingowych. Ale czy może mieć wpływ na postrzeganie internetu jako pełnowartościowego środka komunikacji i równoprawnego narzędzia promocyjno - reklamowego?

- "Przekonanie firm do tego, że warto inwestować w internet to długotrwały proces - mówi Artur Zawadzki, Wiceprezes IAB Polska, Wiceprezes Gemius S.A. - Na pewno ta jedna akcja nie spowoduje masowego wykupu powierzchni reklamowej. Wierze jednak, że systematyczna realizacja podobnych projektów w konsekwencji przyciągnie do internetu wiele nowych firm. Akcje takie jak ta stymulują rynek. Nie wiem, w jakim stopniu może ona rozwinąć rynek, ale ten case daje wszystkim, którzy mają bezpośredni kontakt z klientem niepodważalne argumenty dowodzące skuteczności internetu. Pokazuje liczby, a te mówią same za siebie" - dodaje.

IAB zgodnie ze swoim statutowym celem, jakim jest popularyzacja internetu jako efektywnego kanału komunikacji, zapowiada realizację podobnych akcji już wkrótce. Ich wyniki, jak zapowiada Artur Zawadzki, mają tak samo jak w przypadku Pomelo przekonać wszystkich, że na reklamę w sieci warto przeznaczać tyle, ile dotychczas, ale pięć razy tyle.

IAB było inicjatorem kilku podobnych badań realizowanych w innych krajach m.in. w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Francji oraz w Niemczech. Różnice w prowadzonych tam kampaniach dotyczyły branży reprezentowanej przez wirtualną markę oraz używanych form reklamy. Jednak wszystkie działania opierały się na podobnym założeniu - fikcyjna marka promowana tylko w internecie miała udowodnić skuteczność tego kanału jako narzędzia promocyjno - reklamowego. Pomiar był zawsze taki sam: zamiast raportu o klikach i CTR, badano wzrost wskaźników świadomości danego produktu.

Jedną z tożsamych i najbardziej znanych akcji była kampania "YesSir NoSir" - przeprowadzona w Wielkiej Brytanii promocja fikcyjnych usług dla domu (sprzątanie, wyprowadzanie psa, organizacja przyjęć itp.) Akcja prowadzona za pośrednictwem klasycznych form reklamy (banner, skyscraper) okazała się niezwykle efektywna i zbudowała spontaniczną świadomość marki na poziomie 11% wśród wszystkich badanych i 19% wśród badanych z grupy celowej.

No to do celu!

Badania rynku zrobione. Zainteresowanie produktem wśród konsumentów i mediów duże. Dobry PR gwarantowany. Teraz możemy spodziewać się tego, że prawa do nazwy Pomelo zostaną sprzedane komuś, kto wirtualną markę zmieni na rzeczywistą. Wtedy nikt nie będzie musiał przekonywać nikogo do siły i skuteczności internetu.