Ile pary w gwizdek, pary w tłoki?

Stanie się to możliwe, gdy Netia rozbuduje swoją sieć telekomunikacyjną. Tymczasem w grudniu 2000 r. z 3500 km planowanego światłowodu zrealizowano zaledwie 1650 km, co oznacza, że inwestycja nie zakończyła się w zakładanym terminie.

Idąc z duchem czasu Netia we współpracy z Eurozetem (właścicielem Radia Zet) zamierzała otworzyć portal internetowy. Portal Internetia powstał, ale w rankingu SMG/KRC plasuje się tuż przed Portalem.pl, czyli daleko w stawce. Trudno się więc dziwić, że takie przedsięwzięcia, jak systemy e-commerce, ASP, usługi konsultingowe, których wprowadzenie Netia deklarowała w kwietniu ubiegłego roku, do dziś nie zostały zrealizowane, a buńczuczne zapowiedzi rzucenia rękawicy TP SA pozostały jedynie marketingowym chwytem. Netia jest jeszcze zbyt mała, aby skutecznie podjąć takie wyzwanie.

Szeptel jest co prawda firmą jeszcze mniejszą, ale jej prezes Michał Skolimowski zdaje się rozumieć, że zbyt dużo szumu wokół spółki to wprawdzie reklama, ale też konieczność rozliczenia się z planów i obietnic. Szeptel składa ich mniej niż inni ale realizuje staranniej. Giełdowy "maluch" telekomunikacyjny postawił w dziedzinie Internetu, podobnie jak Netia, w pierwszym rzędzie na usługi ISP, ale liczy też na inne przedsięwzięcia. Ogłosił on mianowicie w marcu zeszłego roku chęć utworzenia portalu handlowo-informacyjnego, który rzeczywiście wystartował latem pod nazwą E.pl. Przedsięwzięcie to, mimo forsownej promocji, może dać efekty dopiero w przyszłości - jaki jest bowiem polski e-commerce "każdy widzi".

Skuteczna konkurencja na rynku ISP wymaga także czasu niezbędnego na rozbudowę własnej sieci, którą spółce z Szepietowa udało się w zeszłym roku objąć zaledwie dawne województwo łomżyńskie. Dopiero pod koniec zeszłego roku Szeptel zainteresował się dzierżawą światłowodu "jamalskiego" i poczynił inne inwestycji w infrastrukturę warte kilkadziesiąt milionów złotych. Te posunięcia mogą go uczynić w przyszłości operatorem na skalę krajową.

Mimo iż Szeptel nie obiecuje, a działa, jego zeszłoroczne dokonania w niewielkim stopniu poprawiają "średnią" internetowych dokonań giełdowych telekomów sensu stricto. Znacznie efektowniej przedstawiają się poczynania Elektrimu, który o Sieci wspominał mniej więcej w tym samym czasie co Netia. Zamierzenia Elektrimu były równie ambitne jak plany TP Internet, a ich cel stanowiło zdobycie pozycji pierwszego dostawcy usług i treści internetowych dla klientów instytucjonalnych i indywidualnych. Elektrim ze swadą rzucił rękawicę telekomunikacyjnemu monopoliście.