Hoga wielobranżowa

Tymczasem Grzegorz Krajewski nie poprzestaje na inwestycjach w B2B, lecz rozwija także dział informatyczny Hogi. "Systemy informatyczne na potrzeby portalu i naszych klientów przygotowują ci sami informatycy. Mogą łączyć i rozwijać doświadczenia z obu obszarów działania. Hodze zaś może to przynieść dodatkowe zyski" - twierdzi wiceprezes Rafał Stefanowski. Założenia te trudno zweryfikować, ponieważ dział informatyczny Hogi działa dopiero od grudnia ub.r.

Określenie "dodatkowe zyski", którego użył Rafał Stefanowski, niedostatecznie wyraża nadzieje, jakie Hoga wiąże z działem informatycznym. "Gdyby jakimś cudem publiczna emisja akcji nie doszła do skutku, wtedy ratowalibyśmy finanse, skupiając się na usługach informatycznych" - twierdzi prezes Hogi, która posiada obecnie fundusze na finansowanie działalności do połowy roku. W takim razie po co firmie portal, który musi być teraz deficytowy. Jego promocja w ub.r. kosztowała ponad 500 tys. zł, przy 1,5 mln zł

straty Hogi w 2000 r.

Portal horyzontalny, handel elektroniczny, usługi informatyczne to teoretycznie przedsięwzięcia z tej samej branży informatycznej i - jak pokazuje przykład Optimusa i innych dużych firm informatycznych - do tej pory możliwe do pogodzenia. Jednak ostatnie wydarzenia w nowosądeckiej spółce wskazują, że model się zmienia. Optimus zostanie podzielony na odrębne firmy: internetową i informatyczną. Wprawdzie Telekomunikacja Polska SA czy Prokom wciąż zajmują się różnymi przedsięwzięciami, to jednak wyraźnie je wyodrębniają. Interia jest oddzielną spółką, podobnie jak Centrum Handlu Internetowego, Multinet czy Safe Computing.

"Hoga podejmuje duże ryzyko, ale wiele zależy, jak w praktyce będzie wyglądała realizacja strategii, która teoretycznie może przynieść efekty" - dyplomatycznie ocenia Rafał Plutecki. Mniej dyplomatyczna jest Dorota Ubysz, która oceniając szansę Hogi w ofercie publicznej stwierdza: "Nie wróżę dobrze tej emisji. Rynek nie jest aż tak naiwny".