Google: blokują nas nie tylko Chińczycy

Dostęp do usług Google jest częściowo blokowany w co najmniej 25% krajów, w których działa amerykański koncern. W ostatnich tygodniach najwięcej mówi się w tym kontekście o Chinach, ale problem jest dużo poważniejszy - napisała w firmowym blogu Rachel Whetstone, wiceprezes Google ds. komunikacji.

"Chiny są najbardziej jaskrawym przykładem, ale z podobnymi problemami stykamy się często również w wielu innych krajach. Nasze produkty - od wyszukiwarki i Bloggera, aż po Youtube i Dokumenty - były już w jakiś sposób blokowane w 25 ze 100 krajów, w których oferujemy nasze usługi" - napisała Whetstone. "Co więcej, regularnie otrzymujemy od różnych rządów żądania usunięcia z naszych zasobów najróżniejszych treści".

O problemie cenzury i blokowania dostępu do usług koncernu mówiło się ostatnio wiele w kontekście sporu Google z Chinami - po serii ataków informatycznych na firmę, przeprowadzonych prawdopodobnie przez chińskich hakerów, szefowie Google zdecydowali się na zrezygnowanie z cenzurowania wyszukiwarki (a później również na wyłączenie serwisu Google.cn i przekierowywanie próbujących go odwiedzać Chińczyków na nieocenzurowaną witrynę w Hong Kongu).

Dodajmy, że Chińczycy dysponują obecnie chyba najbardziej rozbudowanym i skutecznym systemem filtrowania i cenzurowania treści publikowanych w Internecie. Jego istotnym elementem są również przepisy, zobowiązujące firmy działające w tym sektorze do blokowania wszelkich niepożądanych (zdaniem rządu) materiałów - od pornografii po informacje o polityce i zakazanych organizacjach religijnych.

Ale nie tylko Chińczycy chcą cenzurować Internet - podobne (choć oczywiście nieco mniej drastyczne) plany ma również rząd Australii, który próbuje przeforsować swoisty indeks stron zakazanych (które mają być blokowane przez wszystkich dostawców Internetu). Warto wspomnieć, że zbliżony pomysł przedstawiło niedawno również polskie Ministerstwo Finansów (wywołując tym samym ostre protesty internautów i organizacji branżowych).

Czytaj także:

Google zaprzestał cenzury w Chinach

Google: Chińczycy blokują nasze mobilne usługi

Branża protestuje przeciw cenzurze internetu