Google Chrome - nową wersję dostaniesz dwa razy częściej

Kolejne wydania przeglądarki internetowej Chrome będą udostępniane co sześć tygodni - zapowiedzieli przedstawiciele Google, producenta programu. Użytkownicy Chrome będą więc otrzymywać kolejne stabilne wersje aplikacji dwa razy częściej niż dotychczas.

U podstaw decyzji o przyspieszeniu cyklu wydawniczego przeglądarki leży m.in. chęć szybszego dostarczania użytkownikom nowych, wbudowanych w program funkcji - przekonuje Anthony Laforge z Google. Co prawda sporo w tych słowach PR-u, ale jeśli Google chce równocześnie - a tak utrzymuje Laforge - zapewnić użytkownikom przewidywalny mechanizm aktualizacji programu, a zarazem zmniejszyć ciążącą na programistach presję do wydawania kolejnych wersji, to wypada firmę tylko pochwalić.

Ostatni z argumentów wymaga szerszego wyjaśnienia. Zgodnie z nowymi wytycznymi programiści nie będą już pod presją ukończenia prac nad nowymi funkcjami przeglądarki w jednym cyklu wydawniczym. W dotychczas obowiązującym modelu, gdy zbliżał się termin udostępnienia kolejnej wersji Chrome'a, a dana funkcja nie była jeszcze gotowa, Google miało do wyboru: poświęcić więcej roboczogodzin na sfinalizowanie prac, opóźnić premierę programu bądź zrezygnować z uwzględnienia nowości w programie, ale dotrzymać terminu.

Teraz niedokończona funkcja po prostu zostanie odłożona "na półkę", a programiści będą mogli się nią zająć w kolejnym cyklu.

Przyspieszony terminarz wydawniczy przeglądarki Chrome ma zostać wdrożony w najbliższych kilku miesiącach.

Google pracuje nad przeglądarką trzytorowo - w jednym kanale udostępniane są stabilne, finalne edycje aplikacji; drugi to kanał beta, a trzeci - deweloperski.

Więcej informacji: blog Chromium