Gator pop-out

Gator został pozwany przez grupę wydawców serwisów internetowych, którzy nie życzą sobie, aby podczas wizyt na ich stronach internauta-użytkownik aplikacji Gatora oglądał pop-up'y z reklamami konkurencji.

Grupa 10 wydawców internetowych, wśród których są tak szacowne marki jak Washington Post, Dow Jones i New York Times, skierowała do sądu pozew przeciwko serwisowi Gator. Serwis udostępnia aplikację eWallet, która zatrzymuje informacje użytkownika o hasłach i inne dane ułatwiające wypełnianie w Sieci rozmaitych formularzy, np. w sklepie internetowym. Jednocześnie aplikacja wyświetla jej użytkownikom podczas odwiedzania kolejnych witryn sprzedane przez Gatora reklamy.

Serwisy uważają, że pop-upy Gatora łamią prawo autorskie i marki, a Gator uzyskuje dzięki ich emisji nieuprawnione dochody. Według comScore Media Metrix, w maju br. użytkownicy Gatora mimowolnie dokonali 33 mln odsłon reklamowych Gatora. Niekiedy więc użytkownikom serwowane są reklamy konkurencyjnych – wobec akurat odwiedzanych witryn – serwisów czy produktów. Tak było np. w przypadku gdy odwiedzali serwis rekrutacyjny Dow Jones’ Career Jurnal – Gator serwował im wówczas reklamę HotJobs. Prawnicy powodów twierdzą, że użytkownik oglądający reklamę podczas wizyty na danym serwisie nabiera przekonania, że jej emisję zatwierdził jego wydawca. A to – zdaniem prawników – stanowi naruszenie praw do znaku towarowego.

Gator uznał argumentację powodów za absurdalną: ich przyjęcie musiałoby oznaczać, że nielegalnie działają również komunikatory i dziesiątki innych aplikacji dostarczających użytkownikowi podczas właściwej sesji internetowych informacji, „z tła”, w innym okienku. Przedstawiciele Gator-a podkreślają także, iż w serwisie znajduje się informacja o tym, że aplikacja emituje reklamy. Prawnicy powodów podważają znaczenie istnienia tej wzmianki wskazując na wyniki ankiety wśród użytkowników Gatora. 16% z nich nie zdaje sobie sprawy, że oglądane reklamy „wystrzeliwuje” w rzeczywistości Gator, a nie odwiedzany właśnie serwis.

Połączeni wydawcy będą domagać się od sądu, by już na czas rozprawy zabronić Gator-owi emisji reklam na ich stronach. Jako swój główny cel postawili natomiast uzyskanie od sądu takiego zakazu na stałe, wraz z odpowiednim odszkodowaniem za poniesione dotychczas straty.

Rzecznik Gatora zapowiedział tymczasem, że jego spółka rozważa wystąpienie z kontrpozwem przeciwko serwisom.