GIODO: koniec z anonimowością dyskutantów na forum?

GIODO poprosiło Agorę o adresy IP czterech dyskutantów forum Gazeta.pl, którzy zniesławili Waldemara K. Zarzucili mu współpracę z SB i pisanie prac naukowych za pieniądze. Sąd uchylił nakaz GIODO, ale wydaje się, że anonimowość na forum dobiega kresu.

W najnowszej sprawie GIODO nakazało udostępnić Agorze dane osobowe czterech dyskutantów z forum Gazeta.pl, którzy napisali o Waldemarze K., że za pieniądze przygotowuje prace naukowe i współpracował z SB. Agora zaskarżyła nakaz GIODO. Już 2 lata temu odmówiła udostępnienia adresów IP komputerów Waldemarowi K.

Agora tłumaczy, że zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych administrator portalu nie musi udostępniać danych osobom prywatnym. Według sądu, GIODO nie znalazł przepisu, który wymusiłby na Agorze ujawnienie takich danych.

Rzeczniczka GIODO nie była dziś dostępna w biurze. Prawnicy odmawiali odpowiedzi lub prosili o sformułowanie zapytania na piśmie. Okres oczekiwania na odpowiedź - do miesiąca. Nie wiadomo więc, czy GIODO będzie nalegał na udostępnienie przez Agorę danych 4 dyskutantów. Nie wiadomo też, czy Generalny Inspektor Danych Osobowych rzeczywiście chce, by dyskutanci na forach stracili anonimowość. Jak tylko poznamy odpowiedzi na te pytania - uzupełnimy wiadomość.

Wiadomo jednak, że dyskutanci nie moga czuć się zupełnie bezkarni. I że to nie wydawca internetowy, na którego forum padają wyzwiska, obraźliwe wypowiedzi czy erotyczne anonse odpowiada karnie za zniesławienia.

W październiku 2002 roku w portalu Wirtualna Polska ukazało się m.in. takie ogłoszenie "Zadzwoń do mnie. Oferuję wesoły seks bez zahamowań". W ogłoszeniu podane były dane Prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich - Krystyny Mokrosińskiej. Uważała ona, że portal WP, zamieszczając ogłoszenia, których dziennikarka nie była autorem, a zawierające obsceniczne opisy, jej nazwisko i numer służbowego telefonu komórkowego, naruszyła jej dobra osobiste, godność, cześć i dobre imię. Mogła narazić na utratę zaufania potrzebnego do piastowania stanowiska prezesa SDP.

Wirtualna Polska poinformowała Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych, że ma dane osobowe użytkownika bartex07, który miał zamieścić ogłoszenia na stronach WP. Prokuratura nakazała je ujawnić, więc WP udostępniła Policji dane o IP komputera. Jak się okazało korzystał z niego pracownik ZKDP. Wykazał on jednak Policji, że oprócz niego z komputera mogły korzystać również inne osoby i sprawa została umorzona.

Zastanawiające, czy z podobnym finałem nie spotka się sprawa 4 dyskutantów z forum Gazety.pl.