GG Network: PBI działa na naszą niekorzyść

GG Network: PBI działa na naszą niekorzyść

Odpowiedź PBI na stanowisko GG Network

Ze zdumieniem zapoznałem się ze stanowiskiem spółki Gadu-Gadu. Trudno odnieść się do jego treści, gdyż większość zarzutów ma niemerytoryczny charakter albo podaje wprost nieprawdę. W niniejszym piśmie postaram się ustosunkować osobno, do każdego z nich.

W oświadczeniu czytamy:

"Sposób przeliczania danych jest całkowicie kontrolowany przez zaledwie 5-ciu wydawców, którzy najwyraźniej postanowili już nawet zaprzestać stwarzania pozorów obiektywizmu."

To zdanie zawiera kilka nieprawdziwych informacji. Metodologia badania (to - jak rozumiem - kryje się pod pojęciem "sposób przeliczania danych") została opracowana przez firmę Gemius, która poza Polską prowadzi podobne projekty w co najmniej kilku krajach. Trudno obronić tezę, że pięciu właścicieli PBI kontroluje sposób przeliczania danych w Czechach, Danii lub na Węgrzech. Nadzór nad poprawnością realizacji Badania (czyli jego zgodności z metodologią opracowaną przez Gemius) sprawuje 8-mio osobowa Rada Badania.

"Usunięcie wskaźnika Real Users w odniesieniu do aplikacji jest wymierzone w GG Network. Jest to kolejna próba pomniejszenia wartości reklamowej najbardziej popularnego komunikatora w polskim Internecie, z którego korzysta ponad 5 milionów internautów dziennie."

Trudno odnieść się do takiego twierdzenia. We wszystkich ostatnich falach badania, komunikator GG zajmował pierwsze miejsce, rejestrując najwięcej użytkowników spośród wszystkich komunikatorów. Miesięcznie było ich oczywiście znacznie więcej, niż podana w komunikacie GG, dzienna liczba użytkowników . Megapanel nie mierzy oglądalności dziennej, stąd nie da się zestawić liczby użytkowników podanej przez spółkę z danymi Megapanelowymi. PBI, prowadząc pomiary w okresach miesięcznych nie może odnosić się do danych dziennych, gdyż takiej liczby po prostu nie zna. Trudno jednak skomentować zarzut, że w badaniu Megapanel komunikator GG jest dyskryminowany, skoro od lat jest niekwestionowanym liderem w swojej kategorii.

"Dotychczas PBI między innymi manipulowało liczbą użytkowników Gadu-Gadu, ukrywało liczbę generowanych przez nich odsłon albo odmawiało podawania czasu spędzanego na aktywnym korzystaniu z aplikacji."

To zdanie nosi znamiona oszczerstwa - oskarżenie o manipulację danymi, wysunięte wobec spółki badawczej jest bardzo poważnym zarzutem. Takie kategoryczne stwierdzenia wymagają zawsze konkretnych dowodów. PBI podejmie działania, które pozwolą sprawę wyjaśnić.

"Teraz PBI próbuje przekonać reklamodawców, że reklama w komunikatorze dociera do programu a nie do użytkownika. Zapomina jednak że komunikator jest właśnie przez użytkowników używany do komunikacji."

PBI nie ma ambicji nikogo przekonywać. PBI wspólnie z Gemiusem dostarcza wysokiej jakości danych statystycznych. To, do czego one są wykorzystywane, kogo mają przekonywać i do czego, zależy wyłącznie od użytkowników, ich inwencji i kreatywności. To rola analityków, sprzedawców, statystyków i innych specjalistów, a nie spółki PBI.

PBI zwraca jednak uwagę na nomenklaturową nieścisłość w dotychczasowym nazewnictwie badania. Jak mówi nasz dyrektor ds. badań , Sławek Pliszka: Kiedy aplikacja uruchamia się w autostarcie, to staje się aktywna w procesach systemu operacyjnego komputera. Nawet jeśli internauta nie używa tej aplikacji, systemy pomiarowe firmy Gemius, rejestrują taką aplikację jako stale aktywną. Dlatego też dużo bardziej adekwatnym określeniem tych procesów jest "liczba aktywnych programów", niż "liczba użytkowników"

"Kluczowy w zaistniałej sytuacji jest fakt, że GG Network jest aktywnym uczestnikiem inicjatywy, która konsekwentnie dąży do utworzenia otwartego i transparentnego pomiaru Internetu uwzględniającego interesy wszystkich podmiotów kształtujących rzeczywistość wirtualną w Polsce".

PBI nigdy nie komentowało działań tej inicjatywy, więc i tu pozostanie konsekwentne w swym stanowisku.

"PBI od dawna stało nad merytoryczną przepaścią a teraz uczyniło istotny krok naprzód. Teraz już chyba nikt nie powinien mieć wątpliwości co do intencji działania tej firmy"."

Na końcu swojego stanowiska, spółka GG pozwoliła sobie nawiązać do klasycznego cytatu towarzysza Wiesława Gomułki. Choć to skłania do refleksji, PBI postanowiło również tego nie komentować.

Andrzej Garapich

PBI