Facebook: dlaczego nie ma polskiej Zyngi?

Koszt wdrożenia mikropłatności w grze społecznościowej byłby wyższy, niż przychody z tych mikropłatności, uważa Jacek Jankowski, główny gracz, Nobagames.com.

Już po kilkunastu dniach od premiery w CityVille zagrało 25 milionów użytkowników Facebooka. Ta najnowsza gra Zyngi rozwija się w dużo szybszym tempie niż pozostałe dzieła dewelopera. Szybciej nawet niż legendarne już Farmville.

Jeżeli dodamy do tego, że ponad połowa użytkowników Facebooka korzysta na tym serwisie z gier społecznościowych oraz że w 2009 r. przychody Zyngi osiągnęły 200 mln dol, to maluje nam się lukratywny rynek.

Jeżeli jednak spojrzeć na najpopularniejsze polskie produkcje, nie znajdziemy wśród nich gier społecznościowych. Dlaczego? O tych kwestiach w wywiadzie z Jackiem Jankowskim, głównym graczem, Nobagames.com. Wywiad przeprowadzony podczas SocialmediaStandard 2010.

- Polski użytkownik jeszcze tak nie wydaje pieniędzy, jest wiele barier. Tu mogą się wypowiedzieć specjaliści od płatności (...) Dajmy czas żeby sfinansowały się te wróżki, quizy, żeby użytkownicy nauczyli się jak korzystać z aplikacji na tych prostych rzeczach i oni [użytkownicy] przejdą dalej. Wtedy automatycznie będziemy [deweloperzy gier] się pojawiać - mówi Jacek Jankowski.

Bardzo wielu polskich deweloperów nauczyło się jak wykorzystywać gry społecznościowe, a także zaczęli współpracować z międzynarodowymi producentami. Bardzo dużo zagranicznych gier jest dewelopownych w Polsce - mówi Jacek Jankowski.