Erotyka motorem wzrostu branży internetowej

To temat, który strach poruszać, by nie być posądzonym o chorobliwe zainteresowanie seksem. Temat tabu, ale zjawisko pornografii i erotyki internetowej zasługuje na uwagę. Choćby dlatego, że co najmniej 34% wszystkich polskich dorosłych internautów korzysta z różowych treści. Internauci czerwienią się, nie przyznają się, ale w zaciszu kawiarenki internetowej czy przy biurku w domu nie mogą się oprzeć urokom pornografii. Na konferencji Computerworld padło wręcz stwierdzenie, że serwisy erotyczne są motorem napędowym rynku usług szerokopasmowych. Internetowa erotyka sprzyja więc dostawcom internetu, ale też całemu światkowi dostawców treści. To 12% wszystkich internetowych witryn, na które składa się 372 mln stron. Ostatecznie przychody z dystrybucji porno i erotyki w sieci to 2,5 mld USD rocznie.

Erotyka motorem wzrostu branży internetowej
To nie jest biznes jak każdy inny. Nawet z podejmowania tematu trzeba się tłumaczyć. Kultura eksploatuje temat seksu do upadłego, społeczeństwo go łaknie, ale jednocześnie wstydzi się go, bo nie należy do takich tematów, jakie poruszać wypada. W efekcie branża pornograficzna, której przychody szacuje się na 57 mld USD rocznie, jest wielką zagadką.

Mirosław Pęczak, redaktor Polityki na konferencji Computerworld "II Forum na Rzecz Usług Szerokopasmowych" mówił o strukturze podróży po serwisach erotycznych i pornograficznych - Wchodząc na jakąkolwiek stronę pornograficzną w internecie decydujemy się na niekończącą się wędrówkę. Ciągle otwierają się nowe możliwości i można naprawdę długo wędrować. Struktura takiej podróży przypomina nieco opowieść szkatułkową. Taka podróż musi generować olbrzymie zyski, bo zdecydowana większość stron pornograficznych i erotycznych jest w internecie płatna, choć nie zawsze jest to jasne dla użytkowników.

Dzień w dzień internauci na całym świecie wpisują do wyszukiwarek 68 mln zapytań o treści porno i erotyczne. Stanowi to 25% wszystkich obsługiwanych przez wyszukiwarki (dane za Internet Filter Review).

W Polsce nie jesteśmy w stanie zidentyfikować erotycznego odpowiednika Onetu czy Wirtualnej Polski, choć można przypuszczać, że takie strony, do których trafia prawie każdy internauta zainteresowany tą tematyką muszą istnieć. Podpowiedzią, jakie to są serwisy, mogą być zapewne wyniki wyszukiwania po wpisaniu w wyszukiwarkę zapytań sex. Z drugiej strony wiadomo, że wśród serwisów erotycznych panuje spora rotacja i około połowa z nich zmienia adres w ciągu miesiąca. Gemius obejmuje swoim badaniem 633 witryny o tematyce erotycznej.

Dane o profilu użytkowników, którzy korzystają z takich zasobów, potwierdzają intuicje - wśród pełnoletnich użytkowników serwisów erotycznych mężczyźni stanowią większość - 68,22%.

Erotyka motorem wzrostu branży internetowej

Jednocześnie wśród użytkowników witryn erotycznych kobiety w wieku co najmniej 18 lat stanowią 24,29%, mężczyźni 52,15%. Dorośli stanowią więc 76,44% użytkowników takich serwisów. Pozostałe 24% to osoby, które nie skończyły jeszcze 18 lat.

Erotyka motorem wzrostu branży internetowej

Według sierpniowych wyników badania Megapanel PBI/Gemius 2,51 mln polskich pełnoletnich internautów na 7,38 mln odwiedza serwisy o charakterze erotycznym. Zdecydowaną większość stanowią osoby w wieku 18-34 lat, przy czym najliczniejszą grupę stanowią "młodzi dorośli" w wieku 18-24 lat. Nie powinien więc dziwić fakt, że są to zazwyczaj osoby z średnim wykształceniem (stanowią 28% użytkowników stron erotycznych). Niepełne średnie wykształcenie ma 13,28%, zasadnicze zawodowe 17,85%.

Erotyka motorem wzrostu branży internetowej

Najwięcej czasu na takich stronach spędzają osoby z wykształceniem podstawowym - ponad 2 godziny 22 minuty. Również ci, o krótkim, bo niespełna półrocznym, stażu w internecie. Codziennie lub prawie codziennie korzysta z różowych stron prawie 60% użytkowników w grupie celowej.

Erotyka motorem wzrostu branży internetowej

Jak widać w tabeli oraz na wykresie poniżej, najliczniejszą grupę odbiorców tresci erotycznej stanowią osoby bez dochodu.

Erotyka motorem wzrostu branży internetowej

***

Zachęcamy gorąco do odsłuchania pliku dzwiękowego z konferencji Computerworld. W swoim wystąpieniu Mirosław Pęczak mówi o zjawisku przenosin branży erotycznej ze sfery prasy i filmu właśnie do internetu. Analizuje funkcje pornografi we współczesnej kulturze oraz możliwe dysfunkcje, do jakich prowadzi obcowanie z pornografią.